Data: 2015-08-19 07:53:44
Temat: Re: Stary Dom.
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2015-08-19 01:58, obywatel XL uprzejmie donosi:
> "@"<s...@p...onet.pl> Wrote in message:
>> Użytkownik "Ikselka"<i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:1ja2d6xehh2zb.17c5j6ziouur5$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Tue, 18 Aug 2015 01:29:07 +0200, Ikselka napisał(a):
>>>
>>>> Odwiedziliśmy dziś pierwszy raz tę restaurację w Warszawie, zgłodniawszy
>>>> w
>>>> podróży. Z reguły unikamy przypadku, ale tu nie było wyjścia, bo głód był
>>>> silniejszy. I ten przypadek okazał się szczęśliwy :-)
>>>
>>> Los tak bardzo nam sprzyjał, że nawet miejsce do zaparkowania znalazło się
>>> dosłownie pod drzwiami lokalu. W Kielcach takie rzeczy są niemożliwe, a tu
>>> proszę, Warszawa, a my parkujemy, wysiadamy, wchodzimy na schodki :-)
>>
>> Sa takie zbiegi okolicznosci - i one ciesza.
>>
>> Kwestia tylko, czy to rzeczywiscie los Wam sprzyjal, czy to norma.
>> Zwyczaj znany "podroznikom" jest taki, ze im wiecej samochodow przed knajpa
>> (w oryginale - im wiecej Tir-ow), tym lepsze jedzenie wewnatrz.
>
>
> To właśnie ten przypadek - był tłok i oto w nim to jedyne miejsce,
> i akurat przed drzwiami. Najwyraźniej przed chwilą zwolnione -
> fart ewidentny.
>
> Po drugie - przybyliśmy tam kilkanaście minut po 12ej i wewnątrz
> było tylko kilka osób, atmosfera dosyć senna, co nas trochę
> zniechęciło nawet i zawahaliśmy się. Zaraz jednak podszedł kelner
> i zrobił bardzo dobre wrażenie, postanowiliśmy zostać. Słuszność
> tej decyzji potwierdzona została szybko - już
> w trakcie jedzenia skonstatowaliśmy, że sala nie wiadomo kiedy
> zrobiła się pełna i gdybyśmy przyszli pół godziny później, mógłby
> być problem ze stolikiem 3-)
> To mówi samo za siebie.
W tygodniu to było czy w niedzielę?
Bo to by wiele tłumaczyło...
Q
--
Nie wstanę, tak będę leżał!
|