Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.nask.pl!uw.edu.pl!lublin.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Krzysztof" <k...@a...mail.ru>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Student-zabójca, a powolne procesy społeczne
Date: Thu, 20 Jun 2002 19:35:00 +0200
Organization: ###
Lines: 77
Sender: k...@p...onet.pl@chello062179023073.chello.pl
Message-ID: <aet3oj$51b$1@news.onet.pl>
References: <aeruht$oq6$1@news.tpi.pl> <aesn1s$9dm$3@news.onet.pl>
<3...@n...vogel.pl> <aesu5u$nal$2@news.onet.pl>
<3d11ff8d$1@news.vogel.pl>
NNTP-Posting-Host: chello062179023073.chello.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1024594515 5163 62.179.23.73 (20 Jun 2002 17:35:15 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 20 Jun 2002 17:35:15 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:142444
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl> napisał w wiadomości
news:3d11ff8d$1@news.vogel.pl...
> Bo to co jest dobre, a co zle ustala ogol. Zreszta czlowiekowi
> inteligentnemu latwiej wyksztalcic jakas lepsza moralnosc. Ma
podstawy aby
> odroznic czy slusznym jest to co powiedzial Witek pod budka z piwem,
czy
> jakis mysliciel (tym bardziej, ze jakis zwykly robotnik czasem nie
ma
> dostepu do informacji z ktorych moglby poznac inne postawy). Gdy
czlowiek
> skorzysta tez ze swoich zwojow mozgowych to zazwyczaj potrafi
wykalkulowac
> czy bardziej oplaca mu sie poniesc emocjom, czy tez utrzymac je na
wodzy
> (nawet jesli mialby ochote kogos udusic). No a student to raczej
myslec
> powinien - moze wlasnie dlatego nie wspomniano o zabojstwie tylko w
> lokalnej gazetce.
Mamy inne zdanie - trudno.
IMO takie podejście to forma zaleczania własnych kompleksów. Jestem
bardziej moralny, lepszy, bo mam wykształcenie. Robienie z siebie na
sile elity, zwłaszcza, jak się w swoim środowisku za taką nie uchodzi.
Jak się wśród innych inteligentów nie potrafię wyróżnić, skoro nie
jestem wśród nich elitą, bo dopiero studentem lub świeżo upieczonym
absolwentem, bez dorobku, bez pracy, albo z pokićkanym życiem
osobistym, to zrobię z siebie chociaż elitę w porównaniu z tymi
"głupszymi". W życiu się z tym nie zgodzę. Nic na to nie poradzę, nie
lubię takich uogólnień "studenci", "narkomani", "robotnicy", "ludzie
ze wsi", "..z miasta" itd. Każdy jest inny.
A pijaństwo wśród osób z wyższym wykształceniem chyba aż znowu tak
bardzo mniejszy nie jest, niż wśród osób bez tego wykształcenia. Tylko
pan profesor, który się schleje darmowym winem na konferencji naukowej
jakoś w naszym społeczeństwie budzi mniejsze obrzydzenie od
wspomnianego pana Wiesia (dlaczego nie napisałeś np. Andrzeja,
Tomasza, Aleksandra?) spod budki z piwem. Podobnie jak pani doktor,
która pochłania - przepraszam za złośliwość - jak jamochłon dwa
talerze łososia zafundowanego przez Serviera jest łagodniej oceniania,
niż pracownik fizyczny, który na firmowej wigilii obżera się karpiem.
Ot, takie moje refleksje. Ale ja cierpię na zespól dezadaptacji w
niektórych środowiskach.
Nie znam się na socjologii, wiec mogę tylko mówić na podstawie
swojego doświadczenia. A ja jak na razie nie zauważyłem, żeby wśród
studentów albo ludzi z wyższym wykształceniem moralność ich zachowań
istotnie się różniła od grupy osób bez tego wykształcenia. Fakt, z
dorosłymi z marginesu nigdy nie pracowałem. Ale miałem okazję krótko
pracować z młodzieżą trudną i lekko upośledzonymi w rozwoju umysłowym
dziećmi z domu dziecka, które uczyłem. I jakoś nie zauważyłem, żeby
ich moralność była mniejsza albo gorsza od ludzi wykształconych.
Powiem inaczej, na pewno mniej z nich np. ćpało niż spośród moich
sąsiadów z akademika. A jeśli chodzi o filozofię i etykę, to - przykro
to pisać - ale mieli zdecydowanie szersze horyzonty od ludzi ode mnie,
z medycyny. Wydaje mi się, ze czasem jednak opisywane prostymi słowami
podejście do życia: "trzeba się cieszyć z tego co się ma i się
wyluzować" więcej wspólnego z filozofią, niż stwierdzenie, ze "carpe
diem oznacza hedonizm". nie wydaje mi się, żeby wiedza filozoficzna
studentów kierunków niehumanistycznych była specjalnie większa, niż
wiedza filozoficzna człowieka po ogólniaku.
Poza tym wydaje mi się, że w obecnych czasach, kiedy ktoś naprawdę
mało zdolny, ale posiadający pieniądze może skończyć studia, a ktoś
zdolny ich nie skończy, bo go najzwyczajniej nie stać i zamiast
studiować idzie do pracy, pewne kategorie myślenia sprzed 20-30 lat
należałoby zweryfikować. Konkretnie utożsamianie wykształcenia z
inteligencją nie jest słuszne.
Pozdrowienia,
Krzysztof
|