Data: 2002-06-20 23:40:05
Temat: Re: Student-zabójca, a powolne procesy społeczne
Od: "Krzysztof" <k...@a...mail.ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
Greg <o...@f...sos.com.pl> pisze:
>> Mamy inne zdanie - trudno.
>
> Dlaczego trudno? Zycie byloby nudne gdyby wszyscy sie zgadzali i
> chyba wszyscy staliby w miejscu :)
Tak, ale w pewnych granicach. Te granice trzeba ustalic, a Twoje
poglady znalazly sie poza nimi. Dlatego "trudno".
>> Jestem bardziej moralny, lepszy, bo mam
>> wykształcenie.
>
> Obawialem sie, ze tak to mozesz odczytac. Chodzi o wieksze
> mozliwosci. Ktos bez wyksztalcenia, kto nosa przez cale zycie z
> wlasnego miasteczka nie wystawil ma mniej mozliwosci. Moralnosc
> takiego czlowieka zalezy w glownej mierze od srodowiska w jakim
> wzrastal. Osoba wyksztalcona czerpie z wiekszej ilosci zrodel. Moze
> sie nawet w pewnym stopniu wyzwolic z wplywu srodowiska w jakim
> wzrastal (wlasnie dzieki temu, ze poznaje wiecej prawd).
rownie dobrze moze wpasc w nowe - mniej moralne niz to, w ktorym
wzrastal
>> Robienie z siebie na sile elity,
>
> Uwazam, ze moralnosc niektorych prostych ludzi jest duzo lepsza niz
> magistrow czy doktorow habilitowanych :) Ale to nie zmienia faktu,
> ze uwazam iz wiecej mozliwosci ma jednak czlowiek wyksztalcony.
tak. ale IMO nie w dziedzinie moralnosci. na moj prosty rozumek, to
jesdnak im ktos bardziej prosty i im mniej mu w glowie maca inne madre
gadajace glowy, tym mniej ma watpliwosci. I tym skuteczniej trzyma sie
zasad moralnych. Mniejszy relatywizm w ocenie zasad.
>> Nic na to nie poradzę, nie lubię takich uogólnień
>> "studenci", "narkomani", "robotnicy", "ludzie
>> ze wsi", "..z miasta" itd. Każdy jest inny.
>
> Ale jednak sa pewne kryteria podzialow. Chocby ze wzgledu na plec.
IMO raczej oczekiwaniami spolecznymi wobec danej plci.
>> A pijaństwo wśród osób z wyższym wykształceniem
>> chyba aż znowu tak bardzo mniejszy nie jest,
>
> Ale chodzilo o zabojstwo na uczelni a nie o pijanstwo inteligencji
> :)
A mi o pana Wiesia
>> pana Wiesia (dlaczego nie napisałeś np. Andrzeja,
>> Tomasza, Aleksandra?) spod budki z piwem.
>
> Napisalem tak na takiej samej podstawie na jakiej napisalbym
> "statystyczny Kowalski", a nie "statystyczny Graczyk". Tak jak nie
> przyjelo sie, ze Graczyk jest statystycznym tak sie tez nie
> przyjelo, ze Aleksandra stawiamy pod budka z piwem.
stereotypy, stereotypy...
>> A ja jak na razie nie zauważyłem, żeby wśród
>> studentów albo ludzi z wyższym wykształceniem
>> moralność ich zachowań istotnie się różniła od
>> grupy osób bez tego wykształcenia.
>
> Ale zalozenie jest takie, ze roznic sie powinna :) No i sam fakt, ze
> dokonano tego na uczelni. Gdyby przykladowo zaczail sie na
> profesorka w ciemnej uliczce to mysle, ze juz byloby duzo ciszej.
> Gwarantuje Ci tez, ze nawet gdy zwykly robotnik wejdzie do Sejmu i
> zacznie strzelac bedzie o tym glosno.
Ja sie oprocz zalozen grupowiczow PSP (z calym szacunkiem, ale trudno
mi kogos, o kim nic nie wiem, poza tym, co napisal, traktowac jako
autorytet) opieram sie na wlasnym doswiadczeniu. A ono mi podpowiada:
te zalozenia sa bledne. Moralnosc wcale nie zalezy od wyksztalcenia.
Od wyksztalcenia zalezy wiedza fachowa, od wyksztalcenia moga zalezec
pewne umiejętnosci techniczne, od wyksztalcenia moze zalezec wiele
róznych rzeczy, ale nie widze przekonujacego mnie potwierdzenia, ze od
wyksztalcenia zalezy moralnosc.
> No nie znam sie na medycynie, ale chyba uposledzenie ogranicza
> podobne "pomysly" aby "urozmaicic sobie czas".
ja z kolei nie bardzo sie znam na psychologii, ale z tego co wiem, to
autoagrsja moze sie tez objawiac pod innymi postaciami. I u osob z
uposledzeniem umyslowym sie objawia. Np. uderzaniem o sciane, np.
gryzieniem sie dokrwi itd. Inne formy, IMO istota zjawiska ta sama.
> Bo nie chodzi o obukcie informacji tylko umiejetne ich
> wykorzystanie.
Im mniej masz informacji, tym barzdiej stabilna ta moralnosc. IMO o
czywiscie, jak wszystko co pisze.
>> i zamiast studiować idzie do pracy,
>
> Takie czasy, ze samo studiowanie IMHO ie jest dobre tak samo jak
> sama praca. Wygrywaja Ci, ktorzy potrafia to polaczyc i ucza sie
> pracujac lub pracuja uczac sie.
No to ci powiem, ze niekoniecznie. Nie w kazdym srodowisku. W swoim
spotkalem sie wrecz z opinia, ze bede kiepskim lekarzem, bo zamiast
poswiecac sie studiom i pisaniu kolejnych prac pseudonaukowych o
zmiennosci przebiegu zyly glebokiej jezyka na imponujacym ;-)
materiale 10 preparatow, wieczor spedzam na pracy. Pewnie i pewna w
tym racja jest. Oczywiscie, nie uogolniam, nie wszyscy tacy sa.
>> Konkretnie utożsamianie wykształcenia z
>> inteligencją nie jest słuszne.
>
> Byc moze faktycznie mam jakies spaczone spojrzenie na
> rzeczywistosc...
inne niz moje, to na pewno :-) ale rownie dobrze moje moze byc
spaczone.
Krzysztof
|