Data: 2020-07-29 09:38:06
Temat: Re: Swieze czy suche?
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 28.07.2020 o 23:47, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>>> Jakie drozdze preferujecie do pieczenia chleba, swieze czy suche
>>> a moze w ogole nie ma roznicy?
>> Zawsze wolałam świeże, właściwie nie wiem dlaczego, chyba jakieś
>> uprzedzenie do sproszkowanych instantów. ;) A chyba niesłusznie,
>> bo suche są bardziej przewidywalne w zachowaniu, poza tym trwalsze,
>> tzn. mają długi termin przydatności.
> Ja zawsze wybieram świeże. Ale żeby nie było -- suchych też próbowałem.
> Dwa zaskoczenia przy tym. Również działają! A drugie: to jednak nie to
> samo. Ktoś może nie dostrzegać różnicy -- a ja nie widzę w tym problemu.
> Po prostu tak mam.
Niekwestionowaną dla mnie zaletą suchych jest ich trwałość i możliwość
dłuższego przechowywania. Nie piekę na drożdżach aż tak często, więc
zwykle połowa świeżej kostki idzie do kosza. Co się u mnie dzieje z
mrożonymi, to już w innym wątku pisałam.
Jeśli chodzi o działanie, to być może świeże działają szybciej, ale to
nie jest przewidywalne. Suche są wg mnie stabilniejsze i, nawet jeśli
działają wolniej, to zawsze efekt jest taki sam. No, ale ja
doświadczenie z suchymi mam jeszcze świeże.
Inna sprawa to smak - chyba świeże są bardziej wyczuwalne w produkcie
końcowymi, ten charakterystyczny drożdżowy posmak.
>
>> Ostatnio piekę ciabatty tylko z suchych. A tak na marginesie - polecam
>> przepis z linka poniżej, a jak ktoś nie piecze, to warto pooglądać, z
>> jakim pietyzmem można do tej czynności podchodzić. Ja jeszcze nie
>> doszłam do takiego efektu końcowego, ale staram się ;-)
>>
>> https://www.youtube.com/watch?v=7BjMBavA4g0
> Mnie zawsze na koniec wychodzi w środku coś podobnego. Tylko nigdy nie
> nazywałem tego ciabattą. Może zacznę.
Mnie coś podobnego też wychodzi. Nawet bardzo. No ale drobne różnice w
wyglądzie skórki czy miąższu jednak są. Moja nie ma aż tak grubej
chrupiącej skórki z równocześnie tak puszystym środkiem. Może to kwestia
naczynia do pieczenia, ja piekę w zwykłym żaroodpornym.
A nazewnictwo to rzecz wtórna.
Ewa
|