Data: 2005-12-10 00:11:44
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugie
Od: Eulalka <e...@l...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Roman G. napisał(a):
> No i dobrze, ale ja nie o tym pisałem, nie o tym :-)
>
Z tą zmianą to żartowałam. Ale myślę, że to nie będzie miła rozmowa. Z
drugiej strony pani chyba nie będzie mogła sie odgrywać na dziecku za
to, że z rodzicem mu nie poszło? Na mnie się kiedyś jedna taka cały rok
odgrywała tylko dlatego, że matka książki oddała (stare nam wcisnęli, a
rodzice kupili nowe podręczniki) - przekichane miałam cały rok.
Eulalk
|