Data: 2016-08-25 00:48:37
Temat: Re: Tatar z kurczaka
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 24 Aug 2016 15:26:11 -0700 (PDT), b...@g...com
napisał(a):
> W dniu poniedziałek, 22 sierpnia 2016 13:04:08 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
>> Dnia Sun, 21 Aug 2016 22:57:32 +0200, Animka napisał(a):
>>
>>> Chciałabym też świeżutką polewiczkę, a nawei mogłoby być
>>> świeżutkie wołowe z bralu "laku".
>>>
>>> Poszłam ostatnio do Biedronki, bo akurat tamtędy przechodziłam, żeby
>>> kupic mąke. Ofmorde! Dlaczego w tych wszystkich Biedronkach (niby
>>> eleganckich) jest taki syf? Pogłogi to czasami myją, ale stelaże lepią
>>> się od brudu!
>>
>> U nas czysto. Bardzo lubię zakupy w Biedronce. Oczywiście z tzw sypkich -
>> kupuję tam tylko cukier, żadnej mąki. Mąkę kupuję tylko jednego producenta
>> - od początku mego kucharzenia.
>
> Nie ufam sklepom, w których towar stoi na paletach...
Do Bierdonki uczęszzcam od jakiegoś roku, bo nie miałam jej po drodze z/do
miasta, a teraz mam. Ale co masz do palet? Przecież w sklepach, gdzie towar
na nich w sposób widoczny NIE stoi, to stał na nich chwilę wcześniej i tak.
Zresztą coraz mniej tych palet. A nawet już prawie wcale. Kiedyś tak, było,
było, ale Biedronka i Lidl punktują u mnie od samego początku... BRAKIEM
HAŁASU. Ciszą. Nie katują mych uszu muzyką, reklamami itp. Dlatego te ich
palety od początki i teraz puszcza(ła)m mimo oczu :-)
W Bierdonce są zwykle smaczne pomarańcze na sok. I takie różne ciekawostki
dla gadżetomana. I dobre warzywa zimą. I dobre (znam się!) pomidory
malinowe, też zimą, i wiosną. Tudzież PYSZNE!!! cukierki z wódką, zwą się
Likwory, w pudełku z niebieskimi akcentami. I niezłe mrożone duże krewetki.
I smartfon fajny za 45 zł sobie tam kupiłam, dual SIM (na obie, tzn. moją i
MŚK karty) - biorę go na rower albo na dłuższe jazdy samochodem, gdy MŚK
prowadzi i nie odbiera sam telefonu. Długo bym mogła wyliczać, co tam w
Bierdonce jeszcze znajduję :-)
BARDZO lubię Bierdonkę :-)
> W biedzie nie kupuję niczego co nie jest zapakowane w folię albo blachę,
ewentualnie szkło. Tak, wiem, że grzeszę antyziemsko, ale trudno... sklepów pod domem
się nie wybiera.
A ja się bardziej brzydzę Tesco i LeClerc. Tam to jest brud. I śmierdzi
przy rybach i mięsie.
|