Data: 2018-10-19 21:50:24
Temat: Re: To.
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
samya <s...@p...onet.pl> wrote:
> W dniu 23.09.2018 o 19:12, XL pisze:
>
>>
>> Nie mam ŚMIECI. U nas jest bardzo czysto - czasem tylko brudasy-mieszczuchy
>> wyrzucają worki ze śmieciami przy drodze w lesie; kiedy w niedzielę
>> wieczorem wracają z daczy do miasta, nie chce się miastowemu motłochowi
>> wziąć śmieci ze sobą... Ale wkrotce to zostanie ukrócone metodą postrachu -
>> wyrywkowo takie śmieci są przeglądane przez pracowników firmy śmieciowej na
>> polecenie wojta gminy pod kątem np wyrzuconej korespondencji z adresem i
>> już trzy osoby wykryto, mają sprawy w sądzie.
>>
>> A sroki mam - na najbliższej sośnie, 6 m od domu. Bardzo je lubię.
>>
>
> Z tymi worami pelnymi plastiku w lasach jest jakis dramat.. Gdzie sie na
> grzyby nie pojedzie, to i na wejsciu do lasu, i w glebi i w rowach
> przydroznych multum syfu. Powinni kary ladowac takie, zeby sie jeden z
> drugim syfiarze nie mogli wyplacic.
> Ktos kiedys na fb opublikowal nagranie z monitoringu lasu (tak, lasu -
> prywatnego), na ktorym pieknie bylo widac jak 2 typow przywiozlo i
> zrzucilo z dostawczaka wory smieci (o ile pamietam rowniez z gruzem).
> Pieknie rowniez bylo widac rejestracje samochodu i tepe geby.
> Wlasciciel aglosil sprawe na policje
Mój sąsiad ma kawałek lasu przy wyjeździe z tzw. działek rekreacyjnych i
notorycznie po weekendzie znajduje tam worki ze śmieciami. Kilka razy
założył rekawiczki i zadał sobie niezbyt przyjemny trud przejrzenia tego. W
kilku przypadkach znalazł korespondencję - z kieleckimi i podkieleckimi
adresami - obfotografował sprawę, po czym ponownie zebrał śmieci w worki i
pofatygował się pod te adresy. Nie, nie robił awantur. Po prostu wysypał
śmieci pod drzwiami ich właścicieli.
> i mam nadzieje, ze syfiarze dostali
> najwyzszy mozliwy wymiar kary.
Oby.
--
XL
|