Data: 2013-04-28 23:47:27
Temat: Re: Tort bezowy.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 25 Apr 2013 23:36:02 +0200, Ikselka napisał(a):
> Tort bezowy, tort Dacquoise - jak zwał tak zwał, ale czy można go
> przechować do następnego dnia? Czy beza nie zmięknie?
Troszkę zmiękła, ale wyszło to tylko całosci na korzyść - chmurka bezowa
rozpływająca się w ustach wraz z waniliowym śmietanowym nadzieniem z
mielonymi migdałami i wisienkami z nalewki - wisienki dały mocny alkoholowy
akcent, pyszne zestawienie.
Tort już zjedzony. Poezja zmaku i konsystencji. Warto było.
No i puchnę z dumy - przecież piekłam i suszyłam bezy w mojej kaflowej
kuchni, w której wszak regulacja temperatury polega jedynie na regulowaniu
długosci płomienia, obserwacji koloru żaru oraz zastosowaniu właściwego
paliwa. Powiem, że w odróżnieniu od innych ciast (gdzie stosuję twarde
drewno lub tzw "ołówki", które są najlepsze) do pieczenia bezy sprawdza się
lepiej węgiel, bo daje krótki płomień i bezy się nie przypalają, a potem
dla dosuszenia wystarczy nie podsycać już dalej ognia i pozostawić bezę
sobie samej w stopniowo stygnącym piekarniku wygasającej kuchni :-)
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
|