Data: 2015-07-11 08:20:13
Temat: Re: Twarożek
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2015-07-11 00:37, obywatel Trefniś uprzejmie donosi:
> W dniu .07.2015 o 06:19 Chiron <c...@o...eu> pisze:
>
>> Ostatnio próbuję robić sam twarożek. Według kilku przepisów. Z
>> prawdziwego mleka. Niestety- za każdym razem wychodzi mi (nawet
>> smaczna) taka "gumowa" masa. Może ktoś mi podpowiedzieć, co źle robię?
>> Zaznaczam, że nie dopuszczam do zagotowania się mleka- tylko podgrzewam
>
> Ciekawe, z pozostałej części dyskusji wynika, że wykonujesz raczej jakąś
> dziwną mieszaninę paniru z twarogiem... Czyli mieszasz mleko kwaśne ze
> słodkim :O
> Ta mieszanina _musi_ być "gumowa", skoro panir właśnie taki jest.
Zaraz tam panir... starsze panie pamiętające wojenne niedostatki
wykonywały tę "mieszaninę" swoim wnuczętom malusim, bo była ona
delikatniejsza i jakoby smaczniejsza.
Z ostatnim się nie za bardzo zgadzam, od zawsze wolę twaróg z ukwaszonego.
> Proponuję spojrzeć na przepis taki, jak to się robiło w Polsce od dawien
> dawna:
> http://babuni-blog49.blog.onet.pl/2011/07/28/swojski
-bialy-ser-twarog-i-jego-smaki/
>
>
> Warto przeczytać całość.
>
> Oczywiście panir też jest smaczny i wartościowy:
>
> http://www.greenmorning.pl/panir/
Zresztą nie tylko panir. Technologia bundzu czy tak modnego swego czasu
sera korycińskiego a nawet i egzotycznego ToFu jest podobna: podgrzać
mleko słodkie, dodać składnik skrzepotwórczy i po zestaleniu odsączyć.
> Z dyskusji wynika, że spodziewasz się prawdziwego twarogu.
> Zatem używaj wyłącznie mleka _kwaśnego_ - mniej lub bardziej "dojrzałego".
>
> Nawiasem, dawniej trzeba było ładnie uśmiechnąć się do sprzedawczyni i
> poprosić o możliwość skosztowania sera. Bardzo często bywały w sprzedaży
> zbyt kwaśne do niektórych celów.
> Teraz nabycie w miarę kwaśnego sera graniczy z cudem, wszystkie są
> ledwie lekko kwaśne...
Teraz wszystkie, jak by się nie nazywały: sernikowy, twaróg, domowy,
babuni, wszystkie są robione na jedno, najczęściej kupowane, kopyto.
Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.
|