Data: 2008-09-07 16:58:05
Temat: Re: UbiĂłr szkolny, co moĹźna a czego nie? ;)
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Paulinka:
> > wlasnie dlatego, ze z logistycznego punktu widzenia jest trudno o
referendum,
> > czy tez jakas statystyke kto jak sie nosi i co nosi.
>
> Problem by byl, gdyby wszyscy uczniowie ubierajacy sie inaczej niz ogol,
> sprawiali problemy wychowawcze. Tak nie jest i obie o tym wiemy.
nie jest, i jesli tacy sa uczniowie super to i bez problemu zaakceptuja zasady
odgorne.
> > A nie sa to zasady idiotyczne- gdyby ktos chcial uzyc tego argumentu. :)
>
> Tylko dla mnie te zasady sa wydumane. Zabija sie przez to
> indywidualnosc, traktujac wszysstkich przedmiotowo. Sa wazniejsze zasady
> niz stroj, niech szkola zacznie uczyc przede wszystkim wartosci.
alez nie. Wlasnie jednakowy stroj, czy tez stroj "bezosobowy" jak najbardziej
powoduje, ze uczen bedzie niejako "zmuszony" do pokazania tym czym jest
inaczej niz strojem. Bo imo Ci co walcza o stroj, to tylko to maja do
zaprezentowania. Gdyby mieli wiecej, nie odczuliby to jako odebranie im
indywidulanosci.
>
> > gdby to nie sprawilo Ci klopotu, to bardzo bym byla wdzieczna :)
>
> Mowisz i masz:)
dzieki!!!! wielkie!!! :)
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|