Data: 2008-09-08 12:49:33
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Agnieszka pisze:
>> Albo asertywności i bronienia swojego wizerunku i osobowości, nawet
>> jeśli to niewygodne. No chyba, że syn ma zostać księgowym i nie
>> wychylać się - wtedy to co innego.
>
> Jakiej tam osobowości. Na dowolnym koncercie swojego ulubionego zespołu
> będzie po prostu elementem tła - tak jak wszyscy, jednakowo ubrani.
Bo osobowość musi być kompletnie różna od całego świata? Osobowość to
także identyfikowanie się z ludźmi o podobnych zainteresowaniach.
> Przypomina mi to obrazek jakiegoś satyryka: trzech chłopaków w
> jednakowych szerokich spodniach, w jednakowych czarnych bluzach, z
> kapturami nasuniętymi prawie na brodę i chmurka "Mundurki? I wszyscy tak
> samo będziemy wyglądać?"
LOL. Bo to nie chodzi o to, żeby wyglądać zupełnie inaczej. Tylko tak,
jak się chce.
> BTW mój syn miał jakiś czas temu fazę wyrażania swojej osobowości w
> postaci jednolicie czarnego stroju i bluz z kapturem. Mi to w sumie nie
> przeszkadzało, przynajmniej dobrze się prało wszystko razem. Tyle że
> parę razy zdarzyło mu się zapomnieć karty wejściowej i panowie
> ochroniarze dość podejrzliwie traktowali jego próby dostania się na
> teren osiedla. Doszedł do wniosku, że będzie wyrażał swoją osobowość w
> inny sposób, a ubierał się w sposób nie powodujący zbyt dużo utrudnień w
> życiu. A ja jakoś przeżyję konieczność dobierania kolorystycznie rzeczy
> do prania ;-)
No i gut. Niektórzy mają tak a inni zaczną częściej witać ochroniarzy
uśmiechem i krótka wymianą zdań i nie będą musieli obawiać się podejrzeń.
LL
--
Nasze: http://picasaweb.google.com/Elske72
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|