Data: 2008-09-08 13:34:03
Temat: Re: Ubiór szkolny, co można a czego nie? ;)
Od: " Iwon(K)a" <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl> napisał(a):
> > dokladnie. Wiec ja nie niem czemu tak strasznie najezdzasz na
dostosowanie
> > sie do wymogow szkolnych w zakresie szkoly.
>
> Bo nie ma uzasadnienia żadnego.
ma.
>A ja bardzo nie lubię jak ktoś mi mówi
> "zrób tak i nie zastanawiaj się nad tym"
ale kto tak twierdzi? patrz jak my sie teraz zastanawiamy nad tym tematem :)
> > bo jestes dorosla z wszelkimi tego przywilejami i obowiazkami.
>
> No właśnie. Ja się nie muszę dostosowywać. Dzidzior musi, bo pani tak chce.
z jakiejs przyczyny. Jak pisalam, jesli pani powie to bez uzasanienia, i
tylko bedzie to dotyczyc danej klasy- rodzi to naturalny sprzeciw. Jednak
jesli jest to odgorne zarzadzenie, dla wszystkim, z uzasadnieniem- to ja nie
mam nic przeciwko.
> Już pisałam ogólnie:
> 1. brak argumentów
> 2. w "cudzych" piórkach człowiek wrażliwy często traci pewność siebie i
> czuje się jak głupek. Dla mnie to wystarczające powody.
1.to zapytaj o argumenty. Bo argumenty sa.
2.widac brakuje Ci pewnosci siebie bez piorek.
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|