Data: 2005-08-16 10:04:29
Temat: Re: ...:::?Wilcza kora, a rak płuc?:::...
Od: Trapez <t...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mon, 15 Aug 2005 16:32:25 +0200, na pl.sci.medycyna, Piotr Kasztelowicz
napisał(a):
> tylko, ze wilkakora akurat nie dziala i w tym jest caly problem.
> Wszyscy moi pacjenci z rakiem pluca, ktorzy probowali sie leczyc
> dawno leza juz na cmentarzu. Wiec niestety raka pluc nie da sie
> leczyc tanio ziolami i pozostaje leczenie chirurgiczne, radioterapia
> i chemioterapia bo poki co nikt niczego skutecznego nie znalazl
>
Jeśli leczyli się samą tylko vilcacorą, nie zmieniając wiele w trybie
życia, to nic w tym dziwnego. Pisałem o niej jako o dodatku, a na pierwszym
planie stawiam oczyszczenie organizmu oraz odpowiednią dietę zapewniającą
organizmowi dużą ilość głównie anytyutleniaczy. Chodzi o to aby organizm
uruchomił własne mechanizmy samoleczenia, które zostały przytłumione przez
nieprawidłowy tryb życia lub jakieś zatrucie choćby azbestem.
> Ale on nie stosowal wiczej kory. Po prostu to jest wyjatek i cud
>
To jest właśnie dowód na istnienie sił w ludzkim organiźmie, których
współczesna medycyna nie kwapi się wykorzystać, tylko próbuje wyważać już
otwarte drzwi za pomocą środków farmakologicznych, przy okazji dużo na tym
zarabiając.
> Natomiast Twoj postin z lekka sugeruje, ze kosztowne metody
> leczenia nowotworow to wymysl lekarzy i firm produkujacych drogi
> sprzet i ze daloby sie je zastapic tanszymi
>
To właśnie miałem na myśli.
--
Pozdrawiam
Trapez
www.trapezonet.republika.pl
|