Data: 2006-04-28 16:50:56
Temat: Re: Wolność Słowa, a ...
Od: "quasi-biolog" <q...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
el Guapo <e...@v...pl> napisał(a):
> Ciągnięcie dziewczynek za warkocze (ciach)
Nie na temat: wyrazanie pogladu vs. naruszanie nietykalnosci cielesnej.
> Koszulki:
> 1) Nigdzie nie twierdziłem, że koszulki powinny być zakazane i uważam, że
> bynajmniej prawo zakazywać ich nie powinno.
Ok, ale tak to chyba nikt nie uwaza - z panem RAZem na czele. Wrzask ma
miejsce na poziomie 1. i z tamtad przesacza sie do 3. - idei Wolnosci Slowa i
jej ograniczen (wg. rozdzialu 2.).
> Jest jednakże jedno ale. Ty (i
> lewactwo) zdajesz się jakąś specjalną estymą otaczać akurat Wolność Słowa, ale
> taką specyficzną,
Lewactwo - bo troska sie o neutralnosc swiatopogladowa i rownouprawnienie
mniejszosci, a pod wzgledem praktyki realizacji zasad Wolnosci Slowa - i tej
formalno-prawnej i tej nieformalnej, obyczajowej - w naszym kraju widzi, ze
nie jest dobrze. Stad tez ich dzialania stawiaja akcent wlasnie na problem
akurat tej wolnosci.
Ja - bo cenie sobie kazda wolnosc (lubie ja miec na wlasny uzytek), a mialem
akurat kaprys (zinspirowany propaganda i dzialaniami prawickow) by na grupie
psp podyskutowac akurat o wolnosci slowa. Zreszta, juz o tym pisalem.
> bo de facto ('gdzie nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o
> pieniądze')
Co??? Jakie "chodzenie o pieniadze" widzisz w akcji koszulkowej, paranoiku?
O to, ze sprzedaja je po 19PLN za sztuke?
> sprowadzać się to ma do tego, iż państwo - czyli my wszyscy - mamy
> bez szemrania dawać kasę na wszelkie pomysły wszelkich manifestatorów
Jakie "dawanie kasy"??? Paranoiczne fantazje skorwinialego umyslu najwyrazniej
zagnaly Cie daleko poza ramy rzeczywistosci... Czas wrocic na Ziemie.
Wszelkie manifestacje odbywaja sie oczywiscie na koszt organizatorow (w
przypadku koszulek, przeciez panstwo ich nie dotuje). Panstwo co najwyzej
troszczy sie o bezpieczenstwo publiczne w trakcie manifestacji (mobilizacja
policji, reorganizacja ruchu), bo ma taki zakichany obowiazek by chronic
obywateli i ich mienia, bez wzgledu na to co obywatele robia. Zreszta, chronia
ich, jak tylko moga, przy okazji kazdej manifestacji i legalnej i nielegalnej.
Takze wynajmowanie sali (w przypadku rozwazanej akcji nie wiem, czy byl to
wynajem za darmo czy za oplata) na rozne imprezy przez wladze panstwowych
uczelni jest na porzadku dziennym.
> że nie mamy prawa do wyrażenia
> oburzenia, gdy demonstrowana treść nam nie odpowiada
Nie rznij glupa manipulatorku. Nikt przeciez nikomu nie odbiera prawa do
krytyki. Co oczywiscie nie znaczy, ze w odpowiedzi nie bedzie krytyki krytyki
czy ubolewania/oburzenia, ze sie ona pojawila - tez wolno.
> - gdy tak nie robimy (nie
> dajemy kasy
Jakie "nie dajemy kasy"??? Jesli wladze odmowia udzielenia zezwolenia na
manifestacje, pod pretekstem tego, ze "nie chca dawac kasa na manifestowanie
takich a takich tresci" to w oczywisty sposob lamia prawo konstytucyjne. I tu
nie ma dyskusji.
> lub wyrażamy oburzenie),
Alez prosze bardzo - wyrazajcie sobie oburzenie! Ba, mozecie nawet
manifestowac/kontrmanifestowac przeciw Wolnosci Slowa i postulatom mniejszosci
(vide: legalna "Parada Normalnosci" Wszechpolactwa). Nikt wam tego nie
zabrania. Co nie znaczy, ze waszej reakcji i waszego stosunku do Wolnosci
Slowa nikt pozniej nie zrecenzuje.
Malo tego, z mysla o takich zacietrzewiencach, akcja "Tiszert dla wolnosci"
przygotowala nawet specjalna koszulke z haslem "nie nosze tiszertow dla
wolnosci" [ http://www.tiszert.com/tiszertdlawolnosci/index.php?
id=34 ] -
troche dowcipnie, w mysl tzw. *paradoksu klamcy*
[ http://en.wikipedia.org/wiki/Liar_paradox ].
> to jest to zamach na Wolność Słowa
Bo tak jest - nie da sie ukryc. Co nie znaczy, ze kazdy taki "zamach" jest
niezgodny z prawem.
> i jesteśmy zacofańcy, Ciemnogród, wsteczniacy etc.
Jesli przyjmiemy, ze "zacofaniec", Ciemnogrodzianin", "wstecznik",
"obskurant", "obyczajowy luddysta" itd. to synonim ultrakonserwatysty, to temu
tez nie sposob zaprzeczyc...
> Dowód - sama przyczyna
> atrykułu RAZa - co wywołało furię lewactwa? - to, że rektor UMCS śmiał
> nieugościć u siebie całego lewackiego bardacha próbującego się przemycić pod
> światłym hasłem "Prawa człowieka w filmie"
No i co z tego, ze furia? Nikt nie odmawia panu dziekanowi/rektorowi prawa do
takiej decyzji. A to, ze sie pozniej na nia ponazeka oraz pooburza na kondycja
Wolnosci Slowa i mentalnoscia moralnej konserwy nie oznacza, ze sie
zwolennikom koltunskiego status quo odmawia prawa do ich pogladow oraz ich
wyrazania.
I jakie "przemycenie" tu widzisz? Ot, zwykla impreza towarzyszaca, zgodna z
oglolna idea glownej akcji.
> (a nie "Wolność Słowa w Polsce",
> notabene, jak to wciąż powtarzałeś).
Chwileczke, chwileczke. Pan RAZ sam napisal:
"Wystawa i sprzedaż wspomnianych koszulek miała jakoby stanowić "próbę
podjęcia dyskusji na temat kondycji wolności wypowiedzi w Polsce". Tak sprawę
ujął prezes Fundacji, Marek Antoni Nowicki, uzasadniając swą decyzję
twierdzeniem, że decyzja rektora UMCS stanowiła "niedopuszczalną formę
ingerencji w tę wolność"."
[ http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news?i
nf=720982 ]
(...)
> Co mają koszulki 'mam okres', albo 'masturbuję się' do przeglądu filmowego?
Akcja "Tiszert dla wolnosci" zorganizowana w mysl idei "próby podjęcia
dyskusji na temat kondycji wolności wypowiedzi w Polsce" byla impreza
towarzyszaca glownej akcji "Prawa człowieka w filmie", jak mniemam.
> czy masturbacja awansowała już do grona Praw Człowieka, czy ktokolwiek w
>Polsce represjonuje kobiety mające okres?
Wspomniane koszulki byly jednymi z wielu, to raz.
Dwa - organizatorzy cel swojej akcji uzasadniaja nastepujaco:
"PO CO JEST TA AKCJA?
Rozejrzyj się wokół. Czy nie ma spraw, wokół których przechodzisz obojętnie?
Czy nie unikasz pewnych tematów tylko dlatego, że są "zbyt śmiałe" lub
"niewygodne"? Czy wszyscy, którzy żyją obok ciebie są traktowani godnie i
sprawiedliwie? Czy tolerancja nie jest pustym hasłem wyrażającym w najlepszym
razie obojętność wobec słabszych?
A przecież w nowoczesnym świecie nie ma już miejsca dla społeczeństw
zamkniętych, w których Innych spycha się na margines. Szacunek dla drugiego
Człowieka, dla jego człowieczeństwa - niezależnie od tego, jakie wartości
wyznaje i do jakiej grupy należy - jest podstawą i zarazem najsilniejszą miarą
demokracji. Czy potrafimy w Polsce sprostać tej zasadzie? Czy przestrzegamy i
bronimy konstytucyjnych praw do wolności wypowiedzi, swobody religii czy
równości wobec prawa? Niestety nie zawsze. Rzadko w ogóle otwarcie rozmawiamy
na te kontrowersyjne tematy.
Kampania społeczna Tiszert dla Wolności powstała w połowie 2004 roku. Jej
organizatorem jest Fundacja dla Wolności. Naszym celem jest pobudzenie
dyskusji na temat tolerancji i praw grup mniejszościowych. Chcemy oduczać
potępiania tych, którzy żyją według innych niż nasze wartości. Ludzie innego
wyznania czy orientacji seksualnej, o odmiennych od większości opiniach mają
takie samo prawo jak wszyscy do godnego życia w Polsce. Akcja polega na
rozpowszechnianiu koszulek - jednoosobowych billboardów - z hasłami
sygnalizującymi istotne kwestie, np. "jestem lesbijką", "jestem bezrobotny",
"byłem w więzieniu", "jestem Arabem". Kampanię wsparło wiele znanych osób,
które zgodziły się pozować do zdjęć w wybranych przez siebie koszulkach,
m.in.: Piotr Najsztub, Agnieszka Holland, Muniek Staszczyk, Renata Dancewicz i
Władysław Frasyniuk.
Akcja wywołała żywą dyskusję. Została wyróżniona Okularami Równości przez
Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn." "
za [ http://www.tiszert.com/tiszertdlawolnosci/index.php?
id=1 ]
W zwiazku z czym, mozna mniemac ze haslo "masturbuje sie" wpisuje sie w mysl
przelamywania tabu i hipokryzji [ http://tinyurl.com/qpbvl ] oraz swobody w
wyrazaniu opinii niepopularnych i poruszaniu tematow kontrowersyjnych.
Prawde mowiac idei hasla "mam okres" nie jestem pewien, ale swoje
przypuszczenia wyrazilem juz w pierwszym poscie.
> Dlaczegóż to decyzja rektora była zamachem na Wolność Słowa?
Bo chce kneblowac wypowiedzi, ktore ze wzgledow
swiatopogladowo-obyczajowo-politycznych jemu i arcybiskupowi Zycinskiemu sie
nie podobaja, choc konstytucja na wyrazanie takowych zezwala i uznaje to za
jedna z podstawowych wartosci w demokracji.
Jednym slowem - oburzajace jest to, ze kruchta aktywnie korzysta ze swych
uprawnien w celu tlamszenia niepokornych.
> Czy rektor ma psi
> obowiązek zapewniać infrastrukturę dla wszelkich organizacji, które sobie
>tylko tego od niego zażyczą?
Nie, nie ma. I nikt nie twierdzi, ze ma. Twierdzi sie tylko, ze gdyby pan
rektor cenil sobie Wolnosc Slowa to nie powinien skorzystac ze swych uprawnien
do przypieprzenia w nia. Najwidoczniej jednak pan rektor sobie tej wolnosci
nie ceni (lub ulegl polityczno-ideologicznym naciskom) i tym wlasnie zwolenicy
akcji sie bulwersuja. A to wpisuje sie w ogolny jek ubolewania nad tym, ze w
przesiaknietej koltunstwem Polsce Wolnosci Slowa w ogole zbyt wysoko sie nie ceni.
> O nie gagatku ;) - ja uważam, że państwo powinno być w tej sferze neutralne -
> powinno co najwyżej ochraniać demonstrację tak, jak jakąkolwiek inną imprezę
> masową, zaś manifestanci powinni uprawiać swoje manifestacje wyłącznie za
swoje
> pieniądze
I tak tez sie dzieje i nikt nie twierdzi, ze ma byc inaczej. W czym problem???
> (...) Państwo nie powinno ani manifestatorów uprzywilejowywać,
Wydanie zezwolenia na pokojowa manifestacje nie jest zadnym uprzywilejowniem.
Uprzywilejowaniem nie jest tez wynajecie sali pod impreze wolnosciowa. Jednym
slowem - majaczysz w omamach paranoi lub cynicznie sciemniasz.
(ciach)
Zieeeefff! :OOO
Jak zwykle pireniczenie korwinizmow nie na temat.
Ja wiem, ze masz obsesje na punkcie wciskania radykalnej ko-liberalnej agitki
w kazde dziure, ale mi to juz dawno sie znudzilo, wiec za kazdym razem bede ja
ciachal. Nie wysilaj sie wiecej.
> 2) Ponieważ jest to grupa psychologiczna, więc starałem się udowodnić jakie to
> motywacje za ową koszulkową manifestacją są ukryte.
I g... udowodniles. Nawet nie ustosunkowales sie do mojej koncepcji na ten temat.
> W przypadku konkretnej
> koszulki 'papieżowej' nie daje się obronić teza, iż wyłącznie o manifestacje
> postawy antymedialnej, czy też niezależności podmiotu w niej chodziło.
I nikt nigdzie nic takiego nie twierdzil, manipulatorze. Odpusc sobie dalsze
plecenie "slomianego luda"...
(ciach)
pozdrawiam
quasi-biolog
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|