Data: 2016-10-01 18:44:24
Temat: Re: Wreszcie odkryłam sposób na buraczki!
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Trefniś" <t...@m...com> napisał w wiadomości
news:op.yom63x1nmtaby1@tncap.home...
W dniu .09.2016 o 18:46 Stokrotka <o...@g...pl> pisze:
>
>> Buraki na barszcz zdarza mi się kisić zwykle przed Wigilią, ale używałam
>> tylko tego soku z buraków, resztę wyrzucałam (o zgrozo!).
>> W sumie dlaczego by nie zakisić teraz i zużyć całość... Jakie proporcje
>> soli do wody stosujesz? Łyżkę na litr?
>>
>
> Teraz wyłazi dużo pyszniejszy niż na wigilię.
> Ja się staram kisić na okragło, o ile kaloryfery ciepłe, bo barszcz
> wymaga do kiszenia ciepła.
Ależ ze mnie nudziarz, kolejny raz to samo...
Zupełnie bez wyczucia.
Kiszenie buraków rzeczywiście wymaga ciepła, jak każdy proces, nie tylko w
kuchni :)
>Dla bakterii fermentacji mlekowej, odpowiedzialnych za kiszenie buraków,
>kapusty etc. (Leucanostoc mesenteroídes, Lactobacillus plantarum,
>Pedíococcus pentosaceus, Lactobacíllus brevís) optymalne temperatury
>kiszenia to zakres 16-24 st. Celsjusza.
>Wyższe temperatury wprawdzie przyspieszają proces, ale znacznie wzrasta
>niebezpieczeństwo rozwoju pleśni (Geotrichum candidum), oraz drożdży
>(Candida mycoderma).
>Niższe zaś temperatury sprzyjają rozwojowi nadmiernej ilości bakterii
>gnilnych (Leuconostoc mesenteroides).
>Dlatego bezpieczniej jest zerwać z mitem kaloryferów - temperatura
>pokojowa w okolicach 20 st. C jest znacznie bezpieczniejsza. Poszukajcie w
>sieci, materiałów jest cała masa. Sam też podawałem kiedyś przydatne linki.
>Jeśli Stokrotka, podążając za kolejnym mitem, dodaje jeszcze kromkę chleba
>"na prawdziwym zakwasie" jako starter, to już sama prosi się o kłopoty...
W sierpniu można kisić, bo jest naturalne ciepło.
W następnym miesiącu - jak się trafi - zależy od pogody i temperatury
kaloryfera.
Umnie słabo gżeją , więc temperatura na stołku obok kaloryfera pewnie ma
właśnie około 24.
Ale doświadczenie uczy, że jednak te 18-20 st C to za mało.
Soli sypię od zera do 1 łyżeczki na około 2l słoika .
Nic poza tym , żadnego badziewia, żadnej kromki itp.
Woda pszegotowana i ciepła, ale nie gorąca.
Musi postać 5-7 dni, raczej nie książkowe 3-5.
Woda w kranie bywa taka i siaka, i na końcu nie wiem, czy lać filtrowaną czy
kranową.
Ostatnio używam do zalewania filtrowanej i wydaje mi się , że smaczniejszy.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
|