Data: 2009-12-03 22:28:22
Temat: Re: Zapach faceta
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 03 Dec 2009 23:28:42 +0100, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Thu, 3 Dec 2009 14:09:17 -0800 (PST), Iza napisał(a):
>>
>>> On 3 Gru, 23:01, XL <i...@g...pl> wrote:
>>>> Dnia Thu, 3 Dec 2009 22:57:03 +0100, Qrczak napisał(a):
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>> W Usenecie XL <i...@g...pl> tak oto plecie:
>>>>>>>>>> Pot to atrybut ciała, nie wada ani zaleta. Tak jak kolor oczu, zapach,
>>>>>>>>>> głos. Kiedy się kogoś naprawdę kocha, to wszystko w nim, więc także
>>>>>>>>>> ciało.
>>>>>>>>> Dopóki się kocha - tak, jest nawet silnym afrodyzjakiem.
>>>>>>>> Dla mnie nie ma "dopóki". Nie czynię takich założeń...
>>>>>>> Ale ja nie ośmieliłam się czynić takowych założeń za Ciebie.
>>>>>>> Qra, natomiast potem był to już odpychający smrodek
>>>>>> Zapewne gdybym żyła z kochanym brudasem, to też jego pot w końcu stałby
>>>>>> się odpychający - bo w końcu ileż można kochać brudasa... Ale na pewno
>>>>>> to nie zapach potu stałby się początkiem końca, lecz permanentna postawa
>>>>>> wobec mnie, czyli lekceważenie moich odczuć... wszelkich.
>>>>>> No, ale to mowa bezprzedmiotowa i trzeba sytuację odwrócić - wszak
>>>>>> brudasem nie zainteresowałabym się nigdy, a nie wierzę, aby brudas mógł
>>>>>> się zawczasu maskować czystością ;-PPP
>>>>> Nienienie... Nie chodzi o brudactwo. Ludzki pot może mieć specyficzny bardzo
>>>>> indywidualny zapach, ja się z takim przypadkiem spotkałam u człowieka bardzo
>>>>> dbającego o czystość (zastanawiam się, czy ta lekka obsesja na tle mycia,
>>>>> wielogodzinne kąpiele, nie intensyfikowały wydzielania potu), więc akurat
>>>>> brudasem go nazwać nie można. No w każdym razie bardzo mi pachniał. Najpierw
>>>>> to było pociągające. Czemu się nie dziwię, jeśli w zestawie moich
>>>>> odjazdowych zapachów jest etylina, lakier do drewna i wszelkie perfumy na
>>>>> bazie ambry. Tyle że jak pociąg odjechał, to została tylko smuga...
>>>>> "niezapachu".
>>>>> Qra
>>>> Może czosnkiem się objadał???
>>>> Albo co...
>>>> Podobno zapach potu Murzyna dla białej kobiety jest ntg, no ale ze wzgl.
>>>> osobistych oraz obiektywnych nie sprawdzałam. Nie żebym była rasistką,
>>>> ale... Nie był Murzynem przypadkiem?
>>>> --
>>>>
>>>> Ikselka.- Ukryj cytowany tekst -
>>>>
>>>> - Pokaż cytowany tekst -
>>> Ty rasistkofundamentalistkoortodoksyjna ;]
>>> ___
>>> Iza
>>
>> Ty względem tego czosnku, czy Murzyna?
>> O czosnku wiem, bo MŚK kiedyś zjadł go za dużo, więc wiem, a o Murzynie
>> wiem od mamy, która kiedyś w Kamieniu Pomorskim na koncercie organowym
>> siedziała za Murzynem i od tej pory nie mogła zapomniec tego wrażenia -
>> upał był...
>
> Od czosnku to generalnie się raczej ładnie nie pachnie, a o śmierdzących
> ludziach czarnej rasy, to na poparcie słów mamy masz jakieś inne dowody?
No na przyklad forum takie, drugi raz podaję:
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4130230
--
Ikselka.
|