Data: 2002-04-06 20:10:36
Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: "Łania" <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <d...@h...pl> napisał w wiadomości
news:a7skr5$f5s$1@news.tpi.pl...
> czy wybaczylybyscie swojemu mezowi (towarzyszowi zycia) zdrade?
> Sytuacja nr 1: jednorazowy skok (troche wypil, nie wiedzial co robi i
teraz
> zaluje etc.)
> Sytuacja nr 2: mial dluzszy romans ale tamta kobieta nic wiecej dla niego
> nie znaczy i chce byc z zona i dziecmi. Tamto zakonczyl.
Tak, Tak. Dlatego bo uważam, że mój TŻ:
- nie jest typem dowartościowującego się podbojami "babiarza", więc zdradę
uznałabym za znak, że w naszym związku czegoś mu brakuje (uważam, że lepiej
wiedzieć o zdradzie, wtedy można coś naprawić)
- jest inteligentny i sądzę, że umie uczyć się na błędach
- jest wartościowym człowiekiem, dobrym ojcem i moim przyjacielem od lat i
jeden, nawet poważny błąd to za mało bym to wszystko przekreśliła.
Słowem, starałabym się zrobić wszystko, by taki kryzys był początkiem
budowania lepszego, szczęśliwszego związku. To nie znaczy, że by nie bolało,
to nie znaczy, że na pewno bym potrafiła to wszystko przeprowadzić. Myślę,
że w życiu nie ma nic pewnego.
Łania
|