Data: 2016-08-07 17:18:51
Temat: Re: Znalezione
Od: Trefniś <t...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu .08.2016 o 15:08 Ikselka <i...@g...pl> pisze:
> Dnia Sun, 07 Aug 2016 14:25:07 +0200, Trefniś napisał(a):
>
>> Szczerze, próbowałem zaszczepiać w podobny sposób kapustę i żur (a moja
>> Mama ogórki). Mimo wnikliwej obserwacji nie zauważyliśmy szczególnego
>> przyspieszenia efektów.
>> Powtarzam tę "mądrość" bo ona ma sens logiczny, ale bez przekonania :)
>> Wszystko doskonale kisi się "samo".
>
> Ale szybciej "rusza".
Co starałem się potwierdzić doświadczalnie, ale bez sukcesów :)
Natomiast stanowczo odradzam "starter" _jakiejkolwiek_ kiszonki w formie
kromek chleba "na prawdziwym zakwasie".
Zapewniam, to jest tylko niczym nieuzasadniona moda, wierzenia i gusła.
Chleb na prawdziwym zakwasie, pieczony przez godzinę w ponad 200 st. C.
jest doskonale wyjałowiony i nie zawiera _żadnych_ bakterii. Najwyżej może
być pożywką dla zupełnie nowych bakterii, zupełnie niezwiązanych z owym
mitycznym zakwasem. Te nowe bakterie mogą pochodzić skądkolwiek, także z
bosych stóp, litościwie nie szukajmy innych źródeł :)
Bakteriom mlekowym (a zwłaszcza ich potomkom) doskonale obojętne, skąd
pochodzą i nam ta wiedza też nieprzydatna :)
Niestety, mimo, że chleb na zakwasie jest znacznie trwalszy, to jednak
_także_ może być pożywką dla bakterii gnilnych, pleśni i innych
miktoorganizmów. Dlatego znacznie lepiej zostawić naturalny bieg rzeczy,
niż zaszczepiać cokolwiek takim chlebem. To akurat mam sprawdzone
doświadczalnie i powtarzalnie.
--
Trefniś
|