Data: 2002-08-28 17:19:07
Temat: Re: Zona, dzieci, milosc i cos jeszcze...
Od: "spider" <s...@l...lo.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Pyzol <p...@s...ca>
> Piszesz tak, jakbys nie czytal tych wszystkich rozpaczliwych postow
dzieci,
> ktorych rodzice sie rozwodza.
Wiecie co, jak moi rodzice sie rozwodzili to faktycznie bylo mi glupio, ale
teraz sobie nie wyobrazam zycia gdyby byli razem. Bardzo dobrze, ze sie
stalo jak sie stalo, bo po 15 latach wiem jakiego mam ojca i jaka matke
(wcale nie musieli byc razem, zebym ich dobrze poznal) i moim zdaniem to
bylo jedno z najlepszych rozwiazan. Zaden psychoterapeuta nie 'zmusi' kogos
do kochania.
Dodam jeszcze, ze rozwod teraz jest czyms innym niz kiedys. Ludzie sie tego
nie wstydza (dzieci rowniez). Coraz mniej ludzi uwaza rozwod za cos
negatywnego. To tak powaznie sie nazywa, wszyscy przy tym cierpia (wg mnie
przez stereotypowe wychowanie), a przeciez to tylko rozstanie sie dwojki
ludzi.
pozdrawiam i popieram zycie razem w milosci
--
spider.
s...@l...lo.pl
|