Data: 2014-10-11 00:56:43
Temat: Re: Zupa z cukinii
Od: Fragi <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 10 Oct 2014 12:31:00 +0200, Trybun napisał(a):
> W dniu 2014-10-08 19:14, FEniks pisze:
>> W dniu 2014-10-08 17:47, Trybun pisze:
>>>
>>> I tu wydaje się być pies pogrzebany - nie robimy (niektórzy z nas)
>>> tak jak smakuje a zupełnie bezmyślny sposób próbujemy naśladować w
>>> upodobaniach społeczeństwa które w tym temacie powinny od nas się
>>> uczyć. Dlaczego Anglik potrafi sprzedać światu m.in. faceta robiącego
>>> głupkowate miny, a my nawet swojej najlepszej w świecie kuchni...
>>
>> Może dlatego, że za bardzo chcielibyśmy śrubować jej, tej kuchni,
>> zasady? Przyjmuje się między innymi to, co łatwe do zaimplementowania
>> na inny grunt. Sztywność nie robi dobrej reklamy.
>
> Nasze chęci nie mają tu nic do rzeczy, w takiej Anglii czy w USA nikt
> nie będzie promował, i nie promuje polskiego schabowego tak jak u nas
> się promuje ich frytki z bułką z dodatkiem sosu pomidorowego. Dlaczego
> tak się dzieje, dlaczego z takim entuzjazmem tzw celebryci w mediach
> promują wszystko to co obce, a w USA czy Anglii nikt nie promuje
> naszych, trudno odgadnąć,.. A może nie trudno, skoro baty Dzieci
> Wrzesińskich rozumiemy, to dlaczego mamy nie rozumieć tego ordynarnego,
> nachalnego medialnego wywyższania wartości z zagranicy a umniejszanie
> tego co krajowe. Nawet z języka nas okradają.
>
>>
>>>
>>> Zapytałem o sens tego miksowania i jak sama widzisz - nikt nie
>>> potrafił tego uzasadnić. Ikselka uzasadniła, ale to już nie była zupa
>>> z cukinii oparta na takich składnikach jak ta tytułowa.
>>
>> Skoro nie widzisz tych uzasadnień, to trudno. Mam nadzieję, że
>> przynajmniej inni widzą więcej.
>> A może po prostu tylko prowokujesz?
>>
>
> Nie widzę, tylko i tylko z tego powodu o to zapytałem.. Jednak coś jak
> widać stoi na przeszkodzie aby uzyskał sensowną odpowiedź.
>
Bardzo lubię zupy. Różne, różniste. Zupy-kremy, zupy z kawałkami
warzyw, zupy gęste, rzadsze itp. Dobre zupy-kremy mają jednak
pewną cechę charakterystyczną, którą trudno odnaleźć w przypadku
innych zup, np. tych składających sie z warzyw pokrojonych w kostkę,
słupki czy inne wiórki (nazwijmy je "normalnymi" na potrzeby tej
rozmowy). Otóż w zupie-kremie smaki poszczególnych, starannie
dobranych warzyw, przypraw, ziół, dodatków mają możliwość przenikania
się, łączenia w sposób całkowicie odmienny niż dzieje się to w przypadku
zup "normalnych". W zupach "klasycznych" smaki warzyw i przypraw
również się przenikają, ale to nie to samo... Tam warzywa pływają sobie
osobno, tworząc konkretny smak dopiero w jamie ustnej konsumenta ;)
Zupy-kremy to zupełnie inny wymiar. Pozwalają osiągnąć efekt, którego w
inny sposób osiągnąć się nie da :) Efekt jenolitej, spójnej pod każdym
względem całości. Oczywiście mówię tu o dobrych zupach :) I oczywiście
mówię tylko za siebie. Nikogo nie namawiam do polubienia kremowych zup.
Ani bakłażanów ;) Myślę jednak, że bycie otwartym na pewne nowe doznania
kulinarne (mieszczące się w granicach naszej tolerancji ;)) nie jest czymś
złym, więc może czasami warto spróbować np. kremowej zupy z dyni :)
PS I może być ze śmietanowym kleksem, choć tę zdecydowanie preferuję z
mleczkiem kokosowym, ale o gustach... itd ;)
--
Pozdrawiam,
M.
|