Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.neostrada.pl!atlantis.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl!not-for-mail
From: medea <e...@p...fm>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: bób suszony - jak suszyć?
Date: Thu, 16 Jul 2009 20:59:51 +0200
Organization: TP - http://www.tp.pl/
Lines: 53
Message-ID: <h3nttj$g62$1@nemesis.news.neostrada.pl>
References: <h3n9vf$l9j$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<h3njq1$194$2@atlantis.news.neostrada.pl> <h3nlmq$8no$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: aedb196.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.neostrada.pl 1247771380 16578 79.186.79.196 (16 Jul 2009
19:09:40 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...neostrada.pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 16 Jul 2009 19:09:40 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.22 (Windows/20090605)
In-Reply-To: <h3nlmq$8no$1@inews.gazeta.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:323454
Ukryj nagłówki
Qrczak pisze:
> Truskawki - te najładniejsze - w całości, najpierw na tacce, potem
> przesypuję do torebek.
Rozumiem, że przepłukujesz najpierw. Nie są potem posklejane lodem? Może
dobrze osuszasz? Qrcze pióro, dużo roboty z tym mrożeniem. ;)
> Poza tym: porzeczki czerwone i czarne, jagody i borówki (przepłukane i
> osuszone, w pojemnikach plastikowych, np. takich po lodach).
To jest myśl - jagody, porzeczki. Widziałam dziś na targu.
A' propos jagód pytanie do ogółu - do pierogów z jagodami jakoś
specjalnie je należy przygotować, czy nadziewać wprost? Ja zwykle
nadziewam takimi surowymi bez niczego, ale płaskie pierogi wtedy
wychodzą i sok się z nich wylewa. Takie sklepowe nie mają tej
przypadłości, więc może jest jakiś sposób.
> Z tego, co wiem, można i agrest, ale ja nie przepadam, więc nie
> przechowuję.
Agrest może się przydać do pleśniaka. Jak dostanę jeszcze gdzieś, to też
zamrożę. W sumie to mrożenie lepsze jest niż zaprawy. Słoiki z
konfiturami morelowymi i powidłami od zeszłego roku stoją u mnie prawie
nieruszone.
> Z warzyw to tylko porcje zieleniny włoszczyznowej sobie robię, takie na
> raz do gara: por, całe "gałązki" liści selera i pietruszki. Plus dużo
> posiekanego koperku, natki pieruszki, lubczyku, bazylii i mięty (w
> pojemnikach).
A do czego używasz tej zieleniny? Muszę coś zmienić z swojej kuchni.
> Ostatnio mroziła szpinak (całe liście)
O nie, ze szpinakiem to nie chciałoby mi się bawić. Wolę kupować gotowy
mrożony. A od kiedy pojawił się hortex w brykietach, to już w ogóle.
> Kalafior i brokuły IMO jadalne tylko wtedy, jak gotowane były z postaci
> "świeżej".
No właśnie, ja mroziłam podgotowane. Nie rozciapywały się wprawdzie, ale
smak miały przedziwny. To były moje pierwsze mrożonki, narobiłam się
przy nich okrutnie, a efekt mnie dobił.
> Poza tym mam mały zamrażalnik.
A ja mam dość spory, ale zapełnia się tylko w okolicach świąt. Nie
jestem przyzwyczajona do domowych mrożonek, a to wygoda, jeśli się umie
je zrobić.
Ewa
|