Data: 2005-09-10 07:08:08
Temat: Re: co Wy na to...
Od: Agnieszka Krysiak <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Nieradek"
<n...@p...onet.pl> mówiąc:
>> Ujednolicenie - jak to ładnie Iwon(k)a określiła - "mundurki pozwalaja
>> dzieciom sie zajac np nauka a nie ogladaniem sie co na siebie dzisiaj
>> Zosia wlozyla i z jakiego sklepu."
>
>To ja Ci mowie, ze to nieprawda. Zaden mundurek nie pozwoli dziecku zajac
>sie nauka jesli ma niepoukladane w glowie. A lepsze wersje piornikow,
>tornistrow, pudelek, pisakow itede itepe na sniadanie wzielas pod uwage tez?
>Czy te przedmioty tez wsadzimy w mundurki? Bo skoro mundurek ma zapewnic
>brak szans na podkreslanie roznic w statusach materialnych uczniow to
>spiesze Ci doniesc, ze nie tylko ciuchy maja teraz znaczenie.
Jednak są to rzeczy marginalne. To ubiór jest najbardziej widoczny. To
pomalowane paznokcie, makijaż i włosy rzucają sią w oczy bardziej niż
piórnik. Jeśli dziecko będzie dostawało sygnały, że w szkole pewien
sposób zachowania/ubierania się jest niewłaściwy, z czasem oczywiście
będzie sobie to jakoś kompensowało (zupełnie naturalne jest przecież, że
chce się być na jakimś polu lepszym od innych), jednak na o wiele
mniejszą skalę. I IMO łatwiej będzie mu przekazać, że nie
ubranie/makijaż świadczy o jego wartości. Nie mówiąc o tym, że mniej
byłoby osób wyróżniających się i przyciągających do siebie "satelitów"
właśnie z powodu swojego sposobu ozdabiania się.
Agnieszka
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
|