Data: 2007-12-15 19:37:56
Temat: Re: co dalej
Od: "skrzato" <a...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> No i masz
> babo placek, sprzeciwil sie raz jedyny pannie mlodej, i to jeszcze tej
> wiedzmie tesciowej, wiec panna mloda- niezalezna (czytaj- dostosujecie
> sie do
> mnie), ma zal, ba ma zamiar nawet skonczyc ten zwiazek, bo sie jej
> chlopczyk
> sprzeciwil. Kurde, ale los.
Wiesz, moim zdaniem on ma prawo sie sprzeciwic i posluchac mamusi, ale w
innych sytuacjach. tu chodzi o ich slub, tego delikwenta i panny
narzeczonej, a niej synka i mamusi. Jak bedzie wyprawial swoje urodziny, to
moze podejmowac decyzje z kim chce, ale co do slubu powinien ustalac
wszystko z narzeczona, no chyba, ze jego mamusia jest glownym sponsorem,
wtedy ona rzadzi.
A tak jeszcze, facet/chlopak tak czy siak jest pantoflarzem i za nic takiego
delikwenta nie chcialabym miec w domu.
pzdr
skrzato
|