Data: 2005-06-21 12:49:27
Temat: Re: delikatny biszkopt-jak?
Od: "Basia" <b...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
. Tylko mam kilka pytan-te lyzki
> maki o ktorych mowisz to maja byc czubate czy plaskie?
takie... srednie;-) Ja jestem z tych niepoprawnych kucharzących, że nigdy
nie trzymam się ścisle receptur, jakoś mi nie wychodzi;-) zawsze coś
przerobię, coś dodam, czegoś ujmę...
Wracając do mąki - daję takie średnie łyzki - ani nie płaskie, jak syrop ani
nie czubate, że sie osypuje.
I piszesz ze z maka
> juz nie nalezy ubijac tzn ubijam tylko do momentu az dodam wszystkie
zoltka
> a potem juz tylko mieszam lyzka
konkretnie robię tak, że jak wymieszam pianę z kolejno dodanymi żóltkami, to
na chwilę wyłączam mikser, najpierw posypuje po wierzchu pianę proszkiem do
pieczenia (żeby zwiększyć prawdopodobieństwo, że będzie równomiernie
wymieszany), potem sypie na wierzch obie mąki i już tylko króciutkie,
dosłownie 2-3 obroty mikserem na najniższych obrotach. Robię to dlatego
mikserem, że jak robiłam łyżką, to po upieczeniu zdarzało się, że w
biszkopcie były grudki mąki, więc wolę jak najkrócej, ale jednak mikserem
zamieszać.
Przekonałam się też, że biszkoptu nie można piec za długo, bo to też jedna z
przyczyn twarości tego ciasta.
I jeszcze jedno - jesli biszkopt ma byc ciemny, to wtedy trzeba odpowiednio
zmiejszyc ilośc mąki a w jej miejsce dodac kakao.
pozdrawiam i udanego biszkoptu życzę (np. z truskawkami i galaretką;-)
Basia
|