Data: 2005-11-15 15:53:51
Temat: Re: dzieci (wybitnie) zdolne
Od: "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwon(k)a" :
> Jakos wydaje mi sie, ze zdolnosci i ich niezaspokojenie, chyba nie sa
> jedynym czynnikiem problemow jakie tu opisujesz. Jesli tylko Twoje dziecko
> Einsteinem nie jest ;)) tylko zdolnym dzieckiem, jakich w sumie wiele, to
> niedostosowanie sie do socjalnych wymogow szkoly z niepoprawnym
zachowaniem,
> wynikaja byc moze z innej przyczyny. Nie _zawsze_ kazde pytanie wymaga
> odpowiedzi,
Trudno mi powiedzieć jaki przypadek ma miejsce, bo z postu zaczynającego
wątek to nie wynika.
Ale moje dziecko w podobnej sytuacji w swoim czasie potrafiło się zupełnie
inaczej zachowywać na lekcjach prowadzonych przez różnych nauczycieli.
Jednych szanowało, innych lekceważyło, np. potrafił ich specjalnie "zaginać"
trudnymi pytaniami (to było już w nieco starszych klasach).
Na szczęście tych nauczycieli, których szanował było więcej.
Ja zresztą w swoim czasie i w swojej szkole też miałam tak samo, chociaż
byłam wychowywana w poszanowaniu dorosłych, ale postępowania niektórych
nauczycieli "za moich czasów" kompletnie nie rozumiałam.
Przypuszczam, ze teraz jest podobnie.
Pozdrowienia.
Basia
|