Data: 2005-11-15 16:10:06
Temat: Re: dzieci (wybitnie) zdolne
Od: "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Aga B." :
> No dobra. Czyli ma być grzeczne, posłuszne, nie wykłócać się o swoje racje
> nawet wtedy, gdy nauczyciel nie ma racji, tylko dlatego, że to jest
> nauczyciel? Wydaje mi się, że jeśli nauczyciel robi coś, z czym dziecko
się
> nie zgadza (np. dziecko w teście na czytanie ze zrozumieniem zaznaczyło
> punkt a, nauczyciel to poprawił, dziecko się z tym nie zgadza i akurat ma
> rację), to dziecko ma prawo zwrócić uwagę nauczycielowi (w odpowiedniej
> formie oczywiście - na spokojnie, bez epitetów, itp.). Niestety nie
wszyscy
> nauczyciele na to pozwalają.
W pierwszym poscie tej dyskusji chodziło jak czytałam o dziecko z II kl
czyli 8-latka.
On jeszcze zapewne nie potrafi być wystarczająco asertywny żeby kłócić sie o
swoje, na pewno jednak odczuwa niesprawiedliwość i daje wyraz swojemu
niezadowoleniu właśnie zachowując się "niegrzecznie".
A po drugie zapewne zwyczajnie nudzi się na lekcjach.
Co ma niby robić, jak już rozwiąże zadanie, a wszyscy się jeszcze nad nim
męczą ?
Dlatego pewnie chodzi po klasie.
Dlatego mądry nauczyciel zastosuje system pracy grupowej, gdzie ma nie tylko
rozwiązać zadanie, ale też wytłumaczyć je koledze.
Pozdrowienia.
Basia
(której cała rodzina /mąż i ja też/ miała regularnie wpisywane w
dzienniczku "chodzi po klasie w czasie lekcji")
|