Data: 2010-10-18 21:24:03
Temat: Re: fizyka w praktyce czyli czajnik elektryczny
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Ikselka napisał:
> Dnia Sun, 17 Oct 2010 21:51:51 +0200, "Dariusz K. Ładziak" napisał(a):
>
>> A jak ma nie być stabilna biologicznie całkowicie jałowa (mikroby przez
>> diafragmę nie przejdą)
>
> Nawet Pasteurowi, który filtrowal wodę przez filtry ceramiczne, nie udało
> się usunąć z wody wirusów...
Bo filtr ceramiczny ma oczka rzędu ułamków mikrometra. Diafragma w
odwróconej osmozie ma oczka rzędu siatki krystalicznej ciał stałych -
ułamki nanometra. Jeśli nie przechodzą przez nią co większe cząsteczki
nieorganiczne to jak ma się zmieścić wirus? Pasteur miał co miał, za
jego czasów azot uzyskiwało się przez kriorektyfikację skroplonego
powietrza, obecnie do celów technicznych odcedza się go z tego powietrza
przez sitko, w temperaturze pokojowej pod ciśnieniem uzyskiwanym z
normalnego kompresora dostępnego w każdym warsztacie oponiarskim...
>
>> i całkowicie wyzbyta jakichkolwiek domieszek tak
>> organicznych jak i nieorganicznych
>
> Po przejsciu przez filtr zapewne tak, ale co dalej, w instalacji za
> filtrem? Wyjaławiasz tę instalację? Opalasz palnikiem jej ujście za każdym
> razem przed odkręceniem kurka?
Z głodu wszystko zdechnie, wypłukane zostanie - skoro tam ciągle pojawia
się przepływ sterylnej wody to jak coś ma się uląc i z czego niby?
Dzieworództwo? Z powietrza? Przecież to właśnie Pasteur obalił!
> Po dłuższym okresie używania instalacja jest obficie zagospodarowana przez
> wirusy i bakterie, które m.in. fruwają w powietrzu oraz które wprowadzasz
> tam, dotykając rękami czy naczyniami.
Ale nie ma dostępu powietrza, naczynia do których wlano były czyste -
nie ma mikrobów mogących się rozwinąć, jak się jeden czy dwa zaplątały -
nie ma co żreć, z głodu zdechną.
Nie mówiąc o legionelli, żyjącej w
> zaniedbanych (tj nie poddawanych sanityzacji) instalacjach ciepłej wody,
> biorącej się dosłownie z powietrza...
Brudnego, zakurzonego powietrza w długo nieczyszczonych instalacjach
pełnych kurzu zawierającego od groma materii organicznej w charakterze
papu dla mikrobów. A skoro Panslawiście w tej wodzie nic wyżyć nie
chciało to wniosek prosty - woda tak czysta że nie podtrzymująca
procesów życiowych. Trzeba do niej jeszcze trochę składników dodać żeby
życie było możliwe.
--
Darek
|