Data: 2002-03-25 09:39:00
Temat: Re: i?ć czy nie i?ć (znowu ?lub)
Od: "satia" <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Marzena Fenert <m...@f...net> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:0...@4...com..
.
, to IMO totalna siara.
>
> Zaproszenia nalezy wreczyc wczesniej - ale to wszyscy wiemy i
> wreczajac powiedziec ze zadzwonimy wtedy to a wtedy aby potwierdzic
> ilosc osob na przyjeciu.
> Bo nawet czasem i doroslemu moze dyzur albo cos wypasc.
>
jasne, zgadzam sie. Tyle ze wczesniej ktos pisal, ze zaprosic nalezy, ale
wziac nie trzeba. W domysle: jezst zaproszone - bo wypada, ale na pewno i
tak nie ptzyjdzie. Taka postawa mnie raczej zmusila do wizji braku miejsc
dla dzieci. A potwierdzanie czy uprzedzanie, kto przyjdzie, a kto nie - to
jak najbardziej zdrowe podejscie, zrozumiale i rozsadne.
Masz racje - zawsze cos komus moze wypasc i warto PRZEDE WSZYSTKIM
potwierdzic swoija obecnosc lub nie.
Ale zapraszanie dzieci i oczekiwanie, ze i tak pewnie ich nie bedzie.... no
nie....
pozdrawiam
satia
|