Data: 2007-11-20 14:49:09
Temat: Re: jak to jest z gotowaniem mleka skondensowanego?
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Michal Jankowski napisał(a):
> BBjk <b...@q...pl> writes:
>
>
>>Spokojnie ugotuj bez dziurkowania, nie wybuchnie.
>>Ma ona być cały czas zanurzona w wodzie, ta puszka, a woda lekko wrzeć.
>
>
> Dobrze jest podlozyc np. drewienko, zeby sie nie stykala bezposrednio
> z dnem garnka.
>
> Bo kluczowe jest tutaj, zeby ogrzewanie puszki nastepowalo wylacznie
> przez wode z gara! Woda, jak to woda, ma temperature nie wyzsza niz
> temperatura wrzenia wody (100 stopni na plazy, wyzej mniej...). Zatem
> i mleko nie podgrzeje sie powyzej tej temperatury. A temperatura
> wrzenia mleka jest _wyzsza_ niz temperatura wrzenia wody.
>
> Zatem do zadnego wrzenia mleka nie dojdzie i nic nie wybuchnie. cbdo.
>
> Trzeba tylko pilnowac, zeby woda sie nie wygotowala. Bo jak zaczniemy
> grzac bez posrednictwa kapieli wodnej, to podgrzejemy do wyzszej
> temperatury, mleko zacznie wrzec, no i wtedy....
>
> MJ
>
>
O cieple parowania wody oczywiście nie słyszałeś?
W 100 st. C następuje parowanie gwałtowne, w całej objętości cieczy, a
już w znacznie niższej temperaturze powstaje spora (objętościowo i
ciśnieniowo w zw. z tym) ilość pary i już wtedy to jest wystarczająco
niebezpieczne.
:->
Chyba zwątpię.
Gotujcie sobie te puszki - kto się tylko da namówić na ryzyko.
--
XL wiosenna
"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
nie zaszkodziwszy." Franz Kafka
|