Data: 2012-06-11 18:38:53
Temat: Re: kEczAp
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 11 Jun 2012 19:59:58 +0200, jerzy.n napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:fpiwcfideaab$.1jibc6w4lu7u0.dlg@40tude.net...
>>> Ileż tam musi być chemii ...
>>>
>>
>> Chcesz powiedzieć, że NAPOCZĘTE powidła czy kapusta się nie psują? -
>> ojjj....
> No niech sie psują i pleśnieją,
Moje tam (powidła, przeciery i wszystko inne) pleśnieją aż miło, o ile
postoją napoczęte=otwarte dłuższy czas i nie będę tu wstawiać gadek o
niepsuciu się, bo MA się psuć i tyle.
> bo jesli sie nie psują to właśnie dlatego ze
> są pełne chemi.
Np Żelfixu. Niektórzy robią powidła na tym, o zgrozo.
Nie powiem, do niskosłodzonego dżemu używam. No ale powidła to już insza
inszość przecież.
> Kiedyś bez problemu mleko postawione w saganku przetwarzało
> sie w siadle mleko nastepnego dnia. Niech mi ktos teraz to powtórzy :-))
Prawie nikt na wsi już mleka nie przetwarza, ba, mleko (=krowy) w mało
którym gospodarstwie indywidualnym można zoczyć, więc odpowiednie bakterie
już w naszym ekosystemie prawie już zanikły jak w innych rejonach świata
lata temu (mleko np w RPA np za cholerę nie ukisło, tylko się psuło -
osobiste traumatyczne doświadczenie stęsknionego za zsiadłym Teścia z
pobytu lata temu w RPA), w powietrzu już sobie u nas nie fruwają jak
niegdyś, więc trzeba sobie kultury kupić w necie albo szczepić kupnym
zakwasem mlecznym, sprzedawanym w opakowaniach jak jogurty.
--
XL
|