Data: 2008-09-15 10:34:35
Temat: Re: kaczka gotowana
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 15 Sep 2008 12:23:46 +0200, Michwelt napisał(a):
> Dnia Mon, 15 Sep 2008 12:08:22 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Mon, 15 Sep 2008 12:05:37 +0200, Michwelt napisał(a):
>>
>>> Mam takie pytanie od czapy: czemu praktycznie nigdy nie podaje się kaczki
>>> gotowanej, skoro gotowany kurczak, indyk czy nawet perliczka znajdują się
>>> często w zestawie obiadowym różnych domostw? To samo zresztą dotyczy gęsi -
>>> w wersji gotowanej ten ptak nie występuje :) Czy są jakieś rzeczywiste
>>> przeciwskazania, aby kaczki i gęsi nie gotować?
>>
>> Smakowe lub ekonomiczne.
>> Mając do dyspozycji kaczkę lub gęś - oszczedny gotuje ją (bo ma wtedy 2
>> dania), a smakosz piecze :-)
>
> Ale wiesz czy domniemujesz? :)
Piszę z pozycji smakosza - ot co.
I w ogóle gotowany drób (jako danie mięsne) to profanacja - z wyjątkiem
sytuacji, kiedy się jest na diecie.
--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)
|