Data: 2002-08-27 10:06:08
Temat: Re: konflikt z teściową
Od: "ninka" <w...@a...eu.org.żadnych-ogłoszeń>
Pokaż wszystkie nagłówki
> IMHO niepotrzebnie wogóle brała kiedykolwiek czyjąś stronę. Problemy
> rozwiązuje się ze sobą, a nie wkoponowywuje się w to jeszcze osoby
trzecie.
To nie ja wkomponowuję tylko mój małżonek:) To on dzwonił i "zapraszał" moją
mamę na "rozmowy". Mama nie stawała nigdy po niczyjej stronie zawsze starała
się nam tłumaczyć obiektywnie. Ale z czasem, kiedy zobaczyła, że to jej
gadanie nic nie daje, w końcu wypowiedziała swoje zdanie, które nie
spodobało się mojemu TŻ.
> Rozpieszcza Was Twoja Mama ;))))))))))))))))
>
Bo to przyjemnie wrócić z wakacji do czystego domku, zakupy i obiadzik
zrobione a Ty sobie odpoczywasz po podróży i tylko musisz rozpakować
bagaż:)))))) Zamiast chwytać za odkurzacz można się do siebie zwyczajnie
przytulić:)))))
>
> IMHO miał prawo. Ja bym się czuła bardzo nieprzyjemnie jakby moja Teściowa
> była (nie wspominając o sprzątniu brrr) w naszym domu pod naszą
nieobecność,
> ale co kraj to obyczaj.
A jak by to zaproponowała Twoja mama? Poza tym mama przyjeżdżała przede
wszystkim do naszego kotka, a ponieważ kobieta nie potrafi przez pół dnia
siedzieć i patrzeć w sufit - przy okazji chciała pomóc......
Ale masz rację o tym "obyczaju" w naszej rodzinie to zwyczaj, że matka na
przyjazd dzieci "przygotowuje" niejako mieszkanie. W każdym bądź razie nie
kończy się na podlewaniu kwiatków.
>
> Zniewaga to mocne słowo, ale skoro widziałaś co się święci to może
> faktycznie lepiej było odwołać Mamę. Wiem, że to dla Ciebie pomoc, ale ze
> zdaniem TŻ trzeba się liczyć i ewentualnie porozmawiać, żeby się tak nie
> zacietrzewiał.
>
Moja wina i moja głupota ale nie przypuszczałam, że to urośnie do taaaakich
rozmiarów. Poza tym, gdyby mój ukochany nie był na moją mamę "cięty" to sam
by ją po rękach za tą pomoc całował!
A tego to nie bardzo rozumiem :( Takie obrażanie i uciekanie nie wchodzi w
> rachubę :(
> Jak to zna wersję ?????!!!!!!!!!!!!!!!! To Wy tak zawsze ukrywacie przed
> sobą i nie omawiacie wspólnych problemów rodzinnych?--
Jak to u nas bywa napisałam wcześniej:(
> Pozdrawiam serdeczniasto
> Ania >:-)<-<
> GG 1355764
>
> Ja również:)
|