Data: 2002-08-27 10:05:37
Temat: Re: konflikt z teściową
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sokrates wrote:
> To powinno załagodzić jego naruszone mężowskie
> ego.
A ja mam wrazenie, ze tutaj meskie "ego" jest ponad wszystkim. Góruje
ponad poczuciem obowiazkow ( mam wrazenie, ze wlasnie tego poczucia brak
), zyciem we wspolnym domu i kompromisem. Czytales drugi post ninki? Juz
troche inne swiatlo rzuca na konflikt prawda?
Co z tego, ze zalagodzi meza kosztem matki jesli glowna przyczyna
problemu nie bedzie rozwiazana?
Inna sprawa, ze na przyszlosc postaralabym sie meza nie stawiac przed
faktami dokonanymi bo to poglebi tylko juz istniejace zadry i tarcia.
Ninka rozmawialas ze swoim mezem o tym w jakiej Cie stawia sytuacji i
skad sie bierze taka a nie inna Twoja postawa? Skad sie bierze takie
mocne wlaczanie Twojej mamy w Wasze zycie? Bo moze do niego nie dociera
przyczyna a dopiero widzac konkretne dzialania czuje sie urazony i tym
bardziej sie wylacza z zycia rodzinnego? Spróbuj mu moze powiedziec na
spokojnie i logicznie to samo co napisalas do nas w drugim poscie. ( na
spokojnie bo kazdy podniesiony czy agresywny ton konczy sie zawsze
slyszeniem przez druga strone samego tonu a nie argumentów- i zamiast
pomóc w wyjasnieniu konfliktów, narastaja nowe )
Moze po takiej rzeczowej rozmowie maz zacznie bardziej wlaczac sie w
sprawy domowe a Ty nie bedziesz musiala uciekac sie do pomocy mamy.
pzdr i zycze poprawy stosunków
agi
|