Data: 2009-12-13 17:44:00
Temat: Re: no?e kuchenne
Od: "Prawusek" <p...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"XL" <i...@g...pl> wrote in message
news:s92seucgo0lp$.158gawxf9up8y.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 13 Dec 2009 17:13:15 +0100, Jacek Szaniawski napisał(a):
>
> > XL <i...@g...pl> wrote:
> >
> >>> Ogólnie jak dla mnie bezsensu jest pakowanie noży do zmywarki,
wystarczy wilgotną
> >>> szmatką przetrzeć po pracy
> >>
> >>Dla mnie nie jest bez sensu, do zmywarki pakuję zwłaszcza noże, którymi
> >>było krojone mięso. Robię to w celu ich odkażenia. Podobnie pakuję tam
> >>deski do krojenia - wszystkie.
> >
> > dokladnie. dla mnie bez sensu jest jakikolwiek sprzet kuchenny ktory
> > sie nie kwalifikuje do zmywarki. nie kupie czegos takiego chocby bylo
> > nie wiem jak szliczniusie
>
> Oczywiście. Wszelkie sitka metalowe oraz przybory i plastiki kuchenne
mają
> sens dla mnie, o ile wytrzymują środowisko zmywarki. Jeśli nie przechodza
> testu, lądują oczywiście w śmietniku.
W 100°C odpuszczanie raczej nie zachodzi. Więc noże z tego powodu nie stracą
ostrości. Legenda o niepodgrzewaniu noży wzięła się z tego, że np srebrne
rączki miały na klingę otwory w którą wlewano masę termoplastyczną, aby
klinga po zastygnięciu była w niej umocowana. Prosta naprawa rozruszanej
klingi w rączce polegała na podgrzaniu jej w ogniu aż do roztopienia tej
masy i powtórnym ustawieniu i wystudzenia połączenia. Co sam robiłem jako 10
letni chłopiec.
|