Data: 2006-12-13 21:23:56
Temat: Re: paciorkowiec - zarażanie
Od: "mamma" <d...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:4552.0000016c.45806046@newsgate.onet.pl...
>>
> Witam.
> A cóż to za paciorkowiec? Paciorkowce zyją w wielu miejscach naszego
> ciała -
> jelito (enterokoki), jama ustna - paciorkowce "zieleniejące" hemo- i
> niehemolityczne, gardło. Powodują schorzenia okreslane mianem angin (tu
> szczególnie Streptococcus pyogenes),; znajdują się na płytce nazębnej (S.
> mutans, S. salivarius). Na pewno Twoje dziecko było przez Ciebie całowane
> nie
> raz. Już w tym momencie prawie na 100% uległo "zakazeniu" paciorkowcami.
> NIe
> robiłbym tragedii z tej obecności paciorkowca u znajomego. Jesli jest on
> chory/a, to na pewno jest tez świadomy/a, że raczej nie powinien zbliżac
> się
> do małego dziecka.
nie mam pojecia jakiego paciorkowca ma znajomych dziecko. Bo to chodzi o to
że to dziecko ma nie dorosła osoba: objawy - wysokie aso, bóle nóg, dostało
ospen i odstawiono bo aso się nie zmieniło, bóle nóg nie ustały. To jest GR
chyba z tego co się ja naczytalam. I teraz własnie nie wiem jak się
zachowywać w jakich sytuacjach może zarazić moje dzieci. Czytylko jak będzie
chory np. na zapalenie gardła czy cały czas "sieje"
prosze o pomoc
|