Data: 2011-11-24 10:27:16
Temat: Re: prawa autorskie do klasówek
Od: pamana <b...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Co o tym sądzicie?
> I jak to u Was wygląda?
Wygląda tak jak opisano "nie wolno brać do domu i koniec"
Już nie raz próbowałam negocjować bez skutku, "nauczyciel ma zawsze racje".
Żenujące jest argument o krążeniu w sieci zadań, szczególnie gdy mówimy
o SP, gdzie wymyślenie kilku pytań na sprawdzian nie jest jakąś wielką
filozofią.
Nie są to pytania/zadania na poziomie akademickim- chociaż i tu
występują pytania proste.
Do tego dochodzi sprawa ileż to nauczyciel ma pracy w domu bo musi
wymyślić zadania na sprawdzian, kiedy od lat podaje te same
zagadnienia, więc o jakim wielkim wymyślaniu mówimy ?
Rodzic owszem może zajrzeć do sprawdzianu, ale musi się pofatygować do
szkoły i tu szkoła wjeżdża na rodzica "przecież to pani dziecko o które
chyba pani dba?" więc jak to nie chce się przyjść do szkoły ?
Problem mógłby rozwiązać system internetowy, gdzie rodzice wklepując
swoje hasło mają dostęp do pytań/ zadań (marzycielka), a uczeń otrzymuje
do domu to co napisał na sprawdzianie bo chyba to jego praca i ma do
niej prawa autorskie.
Nie chcę pisać o niekompetencji szkoły dlatego kończę :)
p.
|