Data: 2008-03-12 08:59:14
Temat: Re: przyszłość wielkiej płyty
Od: PG <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
PG napisał(a):
> Witam,
>
> Jak według Was będzie wyglądała przyszłość bloków wybudowanych w latach
> przed rokiem 80 tym?
Pozwolę sobie na podsumowanie tej rozmowy.
- bardzo wiele bloków z wp jest w centrach miast z doskonałym zapleczem
komunikacyjno-logistycznym oraz dużymi przestrzeniami zieleni wokół
- bardzo wiele bloków jest remontowanych, przy czym głównie ocieplanie
bloków sprawia, że ich żywotność się wydłuża
- bloki z czasem będą zapewne również remontowane, a więc znikną
odrapana klatki, i stare brzydkie, skrzypiące windy
Innymi słowy to co jest największym zagrożeniem dla wielkiej płyty
zostanie minimalizowane, a to co jest plusem (jak walory lokalizacji)nie
zmieni się.
- minusem ostatniego bumu w nowym budownictwie jest filozofia: szybko,
tanio i gęsto, co sprawia, że powstają takie blokowiska jak europejskie
w Krakowie, które przypomina jeden wielki ogromny obrzydliwy stos betonu
, ktory jest ogrodzony ze wszystkich stron drutem kolczastym.
- bum budownictwa powoli mija, a to za sprawą spadających cen i
rosnących wymagań klientów. Każdy chce mieć gwarancje przestrzeni przed
oknem, zieleni wokół budynku, dobrze przeprowadzonej budowy. To zaś
powoli zmienia sytuację i developerzy dojrzewają do myśli, że wszystko
się już nie sprzeda i klienci staja się coraz bardziej świadomi.
Tutaj też to co jest największym minusem powoli jest niwelowane, a to co
jest największym plusem jest też wzmacniane.
wielo-piętrowe bloki z WP stają się realna alternatywą dla nowego
budownictwa.
Jednak nie dla wszystkich.
Ludzie ze średniej i wyższej warstwy społecznej z tych lokalizacji się
wynoszą i ta tendencja jest nie do zahamowania. Argumentami które mogą
być dla budowlańców i pragmatycznych konsumentów (ci ostatni siłą rzeczy
pochodzą głównie z warstw mocno oszczędzających pieniądze) niezrozumiałe
to walory estetyczne, prestiżowe, jakościowe, inwestycyjne.
Na tym poziomie analizy, zaczyna się duża nieoznaczoność, ponieważ opcji
może być bardzo wiele.
Po przeczytaniu całości, moja wizja jest następująca:
- lokalizacja jest najważniesza, w końcu każdy wie że szopa z tzw
"widokiem za milion dolarów" warta jest milion dolarów.
- bloki w centrum miast, atrakcyjnych lokalizacjach będą zatrzymywać
wszystkie warstwy społeczne, również te wyższe i średnie co gwarantuje,
że te lokalizacje będą coraz lepiej wyglądać, będą zadbane, a wszystkie
potencjalne walory tych osiedli zostaną maksymalnie wykorzystane.
- bloki poza centrum miasta, w mniej atrakcyjnych lokalizacjach, w
których lokalizacja nie równoważy stosunkowo małej atrakcyjności WP, będzie:
- zmieniać strukturę społeczną w kierunku średniej niższej, niższej klasy
- ceny m2 będą spadać
- jakość życia na tych osiedlach będzie się pogarszać
- z czasem będą to bloki różnego typu szumowin i trochę "wystrachanych"
tych, którzy jeszcze nie zdążyli się stamtąd ewakuować
i do tej części bloków, w horyzoncie czasowym mniej a więcej takim jak
przedstawiłem w pierszym poście będzie się - moim zdaniem:
- bądź bedzie to niebezpieczna lokalizacja na ktora beda skazani ci
ktorzy nie maja funduszy
- badz beda to tereny rewitalizowane na zasadach ktoreo pisalem w
pierwszym poscie
Podsumowujac:
- kto mieszka w blokach z bardzo dobra infrastuktura w centrum miasta,
zarzadzana przez sensowna spoldzielnie - bac sie nie musi
- kto mieszka blokach poza centrum, w ktorych juz obserwuje sie
stopniowy spadek cen i zainteresowani klientow, powinien sie zastanowic
co bedzie za lat 10 bo przypuszczalnie bedzie mieszkal w miejscu w
ktorym strach wyjsc nie tylko wieczorem
Natomiast pod rozwage zostawiam wszystkim dyskutantom jedną rzecz:
zastanowcie sie skad ta ukrywana za zaslona smiechu, lub nieukrywana
agresja? Wiecie ze agresja bieze sie zazwyczaj ze zlosci, a tak z
niemocy albo strachu. Boicie sie rozmawiac na ten temat? przeraza was?
Zainwestowaliscie pieniadze swojego zycia w pudlo z WP i nie chcecie
slyszec nawet o tym ze takie gadanie jak moje moze przez nieuwage rodzic
u niektorych mysli o tym ze faktycznie WP jest do dupy i nie warto w
niej mieszkac, a co za tym idzie, cena spada? Trudno to wyjaśnić
inaczej, można oczywiście mówić, że "nie lubicie głupoty" albo coś
innego hahahah ale to nieprawda tylko racjonalizacja waszych strachów.
Temat jest poważny. Powinien być poważnie traktowany. Moja analiza jest
jedną ciemnych, ale alternatyw. Jeśli nie potraficie rozmawiac o tym
spokojnie, znaczy to ze wietrzycie ze to moze byc prawda.
pg
|