Data: 2011-10-10 17:59:10
Temat: Re: religia i etyka w gimnazjum
Od: Orka <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dziękuję Ci Nixe za założenie tego tematu. Od samego początku roku
miałam dylemat, czy Młoda ma chodzić na religię czy nie. U nas nikt nie
pytał, czy dziecko będzie chodzić na to czy na etykę. Etyki nie ma.
Jedno dziecko nie uczęszczające na religię ma 2 godziny mniej w
tygodniu. Szczęśliwie są to ostatnie godziny. Córa sama zdecydowała, że
będzie chodzić, bo prawie cała klasa chodzi. Mnie, ze względu na
światopogląd było to obojętne i dałam jej wolną rękę.
Jednak dzisiejszy incydent sprowokował mnie do ponownego odezwania się
na grupie po wielu latach. Otóż ksiądz na religii zapodał dzieciom
fragment jakiegoś horroru, gdzie obraz wręcz spływał krwią a ksiądz na
dokładkę opowiadał o tym, że sataniści w halloween mordują niemowlęta i
dzieci. Naprawdę jestem teraz w kropce, czy to jest normalna praktyka
wpływania na kruchą nastoletnią psychikę? Czy jednak tu ksiądz przegiął
i powinnam interweniować u dyrektora/kuratorium/kurii? Dziecko 12 letnie
wróciło do domu z płaczem, bo się przestraszyło...Poradźcie coś, czy mam
toczyć boje z wiatrakami, czy olać ten "przedmiot" do niczego, oprócz
średniej, nieprzydatny?
--
Orka
|