Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.atman.pl!newsfeed.tpinternet.pl!at
lantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "walkie!" <w...@w...net.pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: ryż....-jaki ?
Date: Thu, 01 May 2003 09:29:56 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 61
Message-ID: <3...@w...net.pl>
References: <b8pfmn$q9$1@atlantis.news.tpi.pl> <3...@p...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pc156.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1051773923 19065 80.50.34.156 (1 May 2003 07:25:23 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 1 May 2003 07:25:23 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.0; en-US; rv:1.0.2) Gecko/20021216
X-Accept-Language: pl, en-us, en
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:154554
Ukryj nagłówki
Użytkownik Shrek napisał:
> Osobiscie nie lubie wynalazkow typu Uncle Bens, czy inne popularnie
> kupowane w supermarketach.
> Zaopatruje sie w ryz tajlandzki (jasmine rice), lub japonski (oznaczony
> jako sushi rice). do kupienia w sklpach z azjatycka zywnoscia.
> Nie sa moze najlepsze, ale juz napewno nie ma porownania do ww
> wynalaskow produkcji masowej.
>
> Wazny jest tez sposob gotowania ryzu:
> 1. Ryz nalezy przede wszystkim bardzo dobrze wymyc.
> Jestem jeniwy, wiec wrzucam go na sitko i pluczae pod bierzaca woda
> mieszajac reka.
> 2. Do garnka wlewam tyle samo wody co bylo na obietosc ryzu, plus ok 10%
> (czyli wody jest ca. 110% tyle co ryzu).
> 3. Przykrywam przykrywka i stawiam na ostrym ogniu
> 4. Jak pokrywna zacznie podskakiwac, zmniejszam troche ogien i czekam
> pare minut, do momentu, az zniknie cala woda.
> 5. przykrecam ogien do minimum (jesli np. jest mozliwosc to jeszcze
> podkladam plytke
> 6. Zdejmuje przykrywke i mieszam dokladnie ryz, po czym ponownie
> przykrywam
> 7. Zostawiam tak na minimalnym ogniu na ca. 20 min. Alternatywnie mozna
> tez zawinac go w bety, zeby sam doszedl. Uwaga: na tym etapie
> NIE WOLNO zdejmowac pokrywki!
> 8. Po zakonczeniu gotowania, zmoczona we wodzie drewniana lopatka
> mieszam ryz, przykrywam garnek zmoczona lniana szmatka i nakladam
> znowu przykrywke. Na koniec odstawiam na cos zimnego (np. parapet).
> To ostatnie robi sie po to, zeby ew. przypalony ryz odszedl ladne od
> garnka - naprawde dziala.
> 9. Po kilku minutach ryz jest gotowy do jedzenia. Jest nieco lepki
> (ziarnka sa sklejone), ale nie rozklejony i widac kazde jedrne
> ziarnko - MNIAM!
>
> Smiem twierdzic, ze jest to jedynie sluszny sposob przygotowania ryzu.
> Podkreslam, ze kazde domieszkowanie sola, maslem, czy inne tego typu
> akcje uwazam za profanacje i jesli wyczuje to w ryzu, to dalej do geby
> nie biore.
>
> Pozdr.,
> Shrek - ryzowy koneser ;)
>
Metoda wydaje mi sie prostsza i w efekcie prawie kazde ziarenko osobno :-)
bierzemy ryz i wode. wody ma byc dwa razy wiecej niz ryzu. ryz wsypujemy
do garnka i zapalamy gaz, sredni. wode wlewamy do czajnika. gotujemy ja.
w czasie gotowania wody prazymy ryz w garnku, ktorym ma byc ugotowany.
gdy woda zagotuje sie wlewamy ja do ryzu. wazne jest by ten ryz zalac
wrzatkiem by od razu zaczal bulgotac. przemieszac ryz z woda, przykryc
pokrywka, skrecic gaz do mimimum i gotowac, wazne jest by kontakty
wzrokowe z gotujacym sie ryzem ograniczyc do mimimum bo on nie lubi
podgladania. po czasie odpowiednim - na szklanke ryzu potrzebujemy 9
minut - mamy pyszny sypki ryz :-)
Justyna z chili con carne przed wyjsciem do ZOO :-)
--
------------------------------
walkie! - GG: 411958
w...@w...net.pl
http://walkie.cegla.art.pl
Nawet ząb bywa wstawiony
|