Data: 2004-03-07 10:06:43
Temat: Re: serio pytam o 16 godzinę
Od: "Sowa" <m...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "slawek" <slawekopty(usuń)@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c2d64h$r8s$1@inews.gazeta.pl...
> > > ja nie jestem głodny do 16 po sniadaniu
>
> na sniadanie posiłek białkowo tłuszczowy z odrobina węgli i musi starczyć
do
> obiadu , im więcej wegli zjesz rano tym wczesniej dopadnie cią głód
No dobrze, ale mam pytanie na serio.
Czemu to śniadanie _musi_ starczyć do 16?
Czy jedzenie wcześniej np. o 13 - zakładam że mówimy o ludziach pracujących,
którzy jadają śniadanie ok 6-7 rano - jest jakimś grzechem? Nienormalnością?
Odstępstwem od jedynie słusznych wzorców?
Bo zaczynam zauważać na tej liście jakąś obsesję w licytowaniu się: "kto od
śniadania dłużej wytrzyma", przy czym nikt jakoś nie zdradza się, o której
owo śniadanie jada
A może ktoś lubi jeść mniejsze porcje a częściej.
A może jada w zupełnie innych godzinach?
A może po prostu lubi jeść w równych odstępach czasu i o 13 mu pasje badziej
niż o 16?
A może wytrzymuje od 7 do 16 bez podjadania bo tak się nauczył, a nie, bo ma
takie hiperaśne śniadacie?
Co to za mania nowa jakaś?
Sowa - co często je śniadanie ok godz. 12 w południe więc o 16 jeszcze nie
przymiera głodem. ;-)
|