Data: 2014-02-01 22:27:13
Temat: Re: testuj?c trzecioklasist?w - OBUT 2014
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 01.02.2014, o godzinie 12.16.52, na pl.soc.dzieci.starsze, Agnieszka
napisał(a):
> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:52ecd621$0$2356$65785112@news.neostrada.pl...
>>W dniu 2014-02-01 12:00, Agnieszka pisze:
>>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>> news:52ecce1d$0$2226$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> W dniu 2014-01-31 23:55, Qrczak pisze:
>>>>>
>>>>> Zła kobieta jestem, ale nie utrudniam dostępu. Ma jakieś tam
>>>>> ograniczenia czy przerwy w wirtualnej egzystencji, ale sama też dużo
>>>>> czasu spędzam przy kompie, nie jestem hipokrytą.
>>>>
>>>> No ale jako 9-latka chyba nie spędzałaś?
>>>
>>> Prawdopodobnie nie jadła też codziennie pomarańczy, ale nie sądzę, żeby
>>> to był argument za tym, żeby dzieciom żałować cytrusów ;-)
>>
>> Rzeczywiście, bardzo trafna analogia.
> Oczywiście, że trafna.
Nietrafna. Pomarańcze nie uzależniają i nie robią spustoszenia w psychice
dziecka.
> Jak Qra miała 9 lat, cytrusy były prawie tak samo
> dostępne jak komputery.
Dodaj do tego banany, telefony i pornografię. A przecież tym ostatnim z
dzieckiem się nie dzielisz.
> Toteż nie wiesz, ile czasu by spędzała przed
> komputerem w takiej sytuacji, w jakiej jest jej syn. Dlatego argument "ja w
> twoim wieku" jest o kant potłuc.
To w ogóle nie jest argument dla dziecka. Dlatego nie jest hipokryzją
siedzenie przed komputerem i nie dopuszczanie do niego dziecka. Co innego
gdyby dorosły grał i grał i grał. Ale to chyba nie jest przypadek qry.
> Argumentu o szkodliwości, niestosowności
> czy czymkolwiek racjonalnie uzasadniającym ograniczenia nie użyłaś. Nie moja
> wina.
To jest dobry argument w dyskusji, ale nie dla dziecka.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
|