Data: 2002-10-13 22:59:33
Temat: Re: wizyty - rewizyty
Od: "Miranka" <a...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"FeLicja (Kasia)" <i...@h...com> wrote in message
news:aocmjj$f4m$1@news.gazeta.pl...
>Czasami jest lepiej
> odmowic gosci, niz pozniej zastanawiac sie, czy oby mieszkanie bylo
> wystarczajaco lsniace, lub czy zdolalo sie spelnic wszystkie kryteria
bardzo
> wymagajacych gosci
Z ust mi to wyjęłaś. Dodajmy jeszcze, że czasem ludzie w małych mieszkaniach
nie mają nawet przyzwoitego stołu, żeby gości posadzić. Są też tacy - nawet
bezdzietni - którzy wolą swój czas poświęcać na inne ciekawsze zajęcia niż
doprowadzanie swojego domu do stanu idealnego piękna i harmonii. Może nadal
żyją wśród makatek, jeleni na rykowisku itp bo nie mieli czasu tego zmienić,
a boją się, co Molnarka pomyśli, kiedy to zobaczy?:)))) Pani domu paliłaby
się ze wstydu widząc wyraźny niesmak w oczach gości i diabli by wzięli miłą
atmosferę spotkania.
Anka -
która od 10 lat (czyli od urodzenia syna) też żyje w ciągłym niedoczasie i
bezustannym bałaganie (co nie znaczy, że w brudzie) i już zdążyła się
pogodzić z tym, że są ważniejsze rzeczy niż porządek. Za to
teściowa-emerytka (pedantka z nadmiarem wolnego czasu działająca wg. zasady,
że najlepiej urządza się cudze życie) nie jest w stanie tego pojąć i dlatego
jest bardzo rzadko zapraszana:))))
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|