Data: 2001-10-15 11:03:01
Temat: Re: zerowka - dziecko ze stycznia
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
Csirke:
> Ale jeśli twoją filozofią jest "ochrona" dziecka przed szkołą
zestawiona ze
> stwierdzeniem, że w najbliższej przyszłości kraj nie będzie
potrzebował
> wyedukowanego "materiału ludzkiego", no to o czym my mówimy...
Nie przesadzaj, mozesz krytykowac moje zapatrywania jesli
potrafisz,
ale rob to 'z glowa', a nie na zasadzie emocjonalnych 'wynurzen'.
;)
Wiesz ze jak polskie dzieci wyjezdzaja z rodzicami na zachod i
ucza
sie w szkolach publicznych to przez kilka lat zanudzania sie na
lekcjach
(+ nauka jezyka) sa przenoszone o 1-na lub 2-e klasy wyzej?
A Ty przedstawiasz jakies 'herezje' o umiarkowanym obciazeniu
wiedza polskich dzieci.
Wg mojej wiedzy, na zachodzie dziecko w wieku 8 lat uczy sie
czytac
i poznaje liczby. I jakos nie przeszkadza im to byc wysmienitymi
fachowcami w roznych dziedzinach.
Ale skoro nie masz o tych sprawach pojecia to o czym mamy tutaj
'dyskutowac'? :))
Wybacz, ale w tej sprawie na dzien dzisiejszy (znajac 'troche'
relacje
rodzicow zmuszonych pomagac w odrabianiu lekcji dzieciom 10-12
letnim) nie przekonasz mnie do zmiany zdania o niepotrzebnym
przeciazaniu umyslow bardzo mlodych ludzi, niestety.
Chyba nie mamy o czym dyskutowac tak naprawde i nie rozumiem
(moge
sie tylko domyslac) dlaczego razi Cie opinia ktora przedstawilem.
;)
Czarek
|