Data: 2004-06-17 13:56:42
Temat: Re: zirbadza - co to za potrawa
Od: "Karmakoma" <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hanna Burdon" <h...@n...com> napisał w wiadomości
news:cas7hv$foi$1@news.onet.pl...
> In news:cas6l9$crc$1@news.onet.pl, Sowa wrote:
> Zirbajat al-Safarjal
<ciach>
>
> Weź tłustego kurczaka, rozbierz go [tak się mówi po polsku o dzieleniu
> całego kurczaka??] i umieść w czystym garnku. Dodaj korzeń alpinii
> lekarskiej [=gałgant chiński, stick to chyba w tym wypadku korzeń?]
co to takiego ta alpinia lekarska? rosnie w Polsce? cos takiego da sie u nas
gdzies dostac?
, garść
> namoczonej i obranej ciecierzycy [=groch włoski], ratl całych cebul i
> trochę soli. Zalej taką ilością wody, żeby wszystko przykryła i jedną
> trzecią uqiya oleju. Umieść garnek na ogniu, aż cebula będzie ugotowana;
> wyjmij całą cebulę i wyrzuć. Następnie wlej do garnka ćwierć ratl octu i
> poczekaj, aż się zagotuje [czy aż potrawa będzie ugotowana?]. Następnie
> wlej do garnka ratl świeżego soku z pigwy, wyciśniętego tego samego dnia,
> i dodaj pół uqiya suszonej kolendry, pół dirhem pieprzu i pół dirhem
> nardu, trzy dirhem kuminu
moze dla Was glupie pytanie - ale gdzie w wwie mozna dostac kumin? w zadnym
sklepie czegos takiego nie widzialam...
> i dwadzieścia dirhem miąższu chleba. Zdejmij z
> ognia, umyj okolice garnka [cokolwiek to znaczy] i poczekaj, aż się ustoi.
w sumie bardzo ciekawy przepis:-)). pokusilabym sie nawet o zrobienie czegos
podobnego, tylko nie wiem, czy wszystkie skladniki tej receptury sa dostepne
w polskich sklepach?
> Potem podaj i niech Bóg ma cię w swojej opiece.
>
to ostatnie zdanie jest najlepsze... hihihi...
pozdrawiam,
K.
|