Data: 2006-10-17 00:36:01
Temat: Re: złodziej w klasie
Od: "Xena" <ttatianka@blabla_poczta.fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości:eh07f0$v6r$...@n...onet.pl,
Anna G. <a...@N...poczta.onet.pl> napisał(a):
> Xena napisał(a):
>
>>
>>> Jak najszybciej należy ustalic sprawcę.
>>
>> Jak?
> Podpisywac dzieciom rzeczy,
Nie wszystko się da.
> obserwiować, pytac, pytać, pytać. czasem
> jest tak, ze zginie cos charakterystycznego i wtedy złodziej wpada.
Dla 7 latków trudno wyczuć co jest charakterystyczne, a co nie.
> niestety nie zawsze tak jest, czasem potrzeba czasu, du zo zcasu, ale
> nalezy zaangażować do tego dzieci, a one lubią mwić, duzo mówić :)
>
>> Zebranie i tak będzie. Najgorsze jest to, że będzie na tym zebraniu
>> tez rodzic dziecka, które kradnie - pewnie całkiem nieświadomy tego
>> co się dzieje.
>>
>
> jestes pewna?
Pewna oczywiście nie.
> A czy każdy rodzic nie wie, że dziecko nagle ma pieniądze czy nagle ma
> jakies "inne" mazaki, pisaki, pióra...?
Kwoty nie był zabójcze. Jak moja Ania nagle miałaby o 3-5 zł więcej, to nie
zauważyłabym - słowo. Dostaje kieszonkowe i ma prawo je wydawać na różne
swoje potrzeby - takie jak guma w bufecie czy inna glupia gazetka. Co
zaoszczędzi, to jej.
> A jesli wie, że jego dziecko kradnie to przyjdzie?
Przyjdzie, bo nie jest to zebranie związane z kradzieża, tylko planowe, do
tego zaraz po pasowaniu na ucznia.
> Jesli tak to
> zanczy, że chce także wyjasnienia sytuacji, jest po waszej stronie.
j.w.
> Moze jednak tak być, że sie boi/wstydzi... i nie przyjdzie. wtedy
> dyskutujecie bez niego.
> Dlatego wazne jest czy do czasu zebrania sparwca zostanie złapany czy
> nie. Wtedy wiadomo jak dyskutować.
Obawiam się, że nie zostanie złapany, bo nikt nie wykazuje żadnych chęci ku
temu.
pozdrawiam Tatiana
--
Zakochane serce mężczyzny umie podsycać swoje uczucie nawet tym, co wypada
na niekorzyść kobiety kochanej
/Henryk Sienkiewicz/
|