Data: 2020-02-06 04:38:02
Temat: Satysfakcja z działań...
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
U mnie niestety nie jest wprost proporcjonalna do aktualnej aktywności.
W dużej mierze zależy u mnie od postrzeganego czasu trwałości wyników.
Jeżeli robię coś w czasie i okolicznościach, gdy spodziewam się trwałość taka może
zostać podminowana, spada bardzo w dół u mnie satysfakcja z podejmowanych akcji,
nawet kiedy są bardzo intensywne.
Dzieje się to dlatego, że postrzegam wtedy siłę i skalę moich działań jako mniejszą
niż jest, a tym co mnie satysfakcjonuje jest właśnie rozmach i rozmiar wpływów, jakie
akcja wywiera na przemiany. Im mniej takich wpływów postrzegam, im mniej mam kontroli
nad wynikami, tym mniej mam ogólnej satysfakcji z całokształtu i mniej widzę w nim
sensu.
Zastanawiam się, jak sobie poradzić z tym problemem, bo to jest problem
psychologiczny, brakuje mi ostatnio dodatniego sprzężenia zwrotnego i efektu kuli
śniegowej na którym lubię "jechać", a ujemne sprzężenie mnie absolutnie nie
mobilizuje.
|