Data: 2003-02-17 16:15:53
Temat: pięćdziesiąte urodziny
Od: "Kosiulina" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wczoraj chcieliśmy zrobić niespodziankę mojemu ojcu z okazji pięćdziesiątych
urodzin. Zamówiliśmy duży pyszny tort i inne ciasta i zamierzaliśmy wybrać
sie tam z córcią i moją tesciową na herbatę. Wychodząc z domu zadzwoniliśmy
aby zapytać czy " dziadek jest w domu", a dziadek na to że jest ale jest
chory. W zwiazku z tym ze mieliśmy już tort i ciasto postanowiliśmy z mężem
pojechać sami ( córka została z teściową) na chwilę. Dziadek wyglądał na
trochę przeziębionego, ale poza tym wszystko było ok.
Dziś do mnie zadzwonił i nadzwyczajniej w świecie opieprzył, że on sobie
takich sytuacji nie życzy, abyśmy przychodzili do niego w jego urodziny z
ciastem i bez uprzedzenia, wcale żle się wczoraj nie czuł, tylko miał w
planach swoje urodziny wyprawić w przyszłą niedzielę, a nie w tedy kiedy nam
pasuje. A ja mogłam go w tajemnicy przed moim mężem uprzedzić że coś takiego
planujemy.
Po tej rozmowie mnie zatkało. Chcieliśmy mu zrobić niespodziankę,przecież to
jego 50-te urodziny. Sama nie wiem co myśleć.
pozdrawiam
Ewelina
|