Data: 2012-02-28 23:45:49
Temat: Re: A jednak smalczyk!
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 29 Feb 2012 00:38:45 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 00:25:08 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 00:12:17 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Tue, 28 Feb 2012 23:32:16 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> A po co miażdżyca naszą narodową tradycją
>>>>>> "http://www.mowimyjak.pl/zdrowie/choroby_i_profilakt
yka/dlaczego-kobiety-wiecej-ryzykuja-palac-papierosy
,96_30881.html
>>>>>>
>>>>>> Według informacji podanych przez Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne,
>>>>>> naukowcy przebadali 3 600 osób (w tym 1 694 mężczyzn i 1 893 kobiety) z
>>>>>> Finlandii, Francji, Holandii, Włoch i Szwecji. Stosując wysoce zaawansowaną
>>>>>> technologię ultradźwiękową zmierzyli każdemu pacjentowi zgrubienia i płytki
>>>>>> w tętnicach, czyli w aortach dostarczających natlenioną krew do mózgu.
>>>>>>
>>>>>> Wyniki okazały się jednoznaczne, otóż skutki działania dymu tytoniowego,
>>>>>> powiązane z grubością błony tętnic szyjnych, są dużo poważniejsze u kobiet,
>>>>>> niż u mężczyzn, a ilość wypalanych papierosów w trakcie progresji miażdżycy
>>>>>> lub zapalenia ogólnoustrojowego, wpływa na panie pięciokrotnie bardziej!
>>>>>> Istotna uwaga jest taka, że te zależności nie są powiązane z żadnymi innymi
>>>>>> czynnikami, które zazwyczaj mają wpływ na choroby układu krążenia, na
>>>>>> przykład poziom cholesterolu, wiek lub otyłość."
>>>>> Mój ojciec nie pali. Nigdy nie palił.
>>>> Miażdżyca po prostu jest - jej przyczyn można szukać w paleniu lub w
>>>> jedzeniu, a najprawdopodobniej sa one po prostu w genach. Jeden będzie
>>>> tylko leżał, jadł tłusto i palił na potęgę i nic mu nie będzie, a inny
>>>> będzie się dżogingował, jadł trawę i małże, pił wodę źródlaną i unikał
>>>> używek - i go powali. Populacja nieważna. Przytaczałam niedawno w psp
>>>> przykład dwóch bliźniaków o trybie życia jak wyżej. Ich akurat równo
>>>> powaliło.
>>> Badasz regularnie swój cholesterol? :)
>>> I jak jest wysoki?
>>
>> A po co? Żeby się stresować, jeśli jest podwyższony i drugą połowę życia
>> spędzić z poczuciem, ze wszystko co jem przybliża mnie do śmierci, ale być
>> moze jak tego nie zjem, to umrę jeszcze szybciej
>> 333-)
>> Daj spokój. Niezależnie od tego, co jem, śmierć i tak jest coraz bliżej.
>> Chcę przeżyć to, co mi dane, będąc zadowoloną z życia, a nie przerażoną
>> każdą porcją ulubionego żarełka 3333-)
>>
>> Jak mnie miażdżyca nie powali, to coś innego. Mam szanse na raka, udary,
>> ale równie dobrze na wypadek zanim mnie dopadną...
>> 3-)
>
> I mówię serio problemu niema, jak się źle nie czujesz. Jak już sie
> poczujesz, to tak jakby nie ma odwrotu...
NIGDY nie ma. Tak czy inaczej na końcu jest śmierć.
Mama MŚK zmarła w wieku 58 lat, moja 60, 30-letnia córka znajomych moich
teściów wyskoczyła przez okno (schizofrenia), koleżanka młodszej córki
zmarła tragicznie przed maturą, a koleżanka starszej na wylew zaraz po
uzyskaniu tytułu lekarza.
Nie zamierzam żyć do setki, cieszę się każdym dniem i nie mam zamiaru
zatruwać sobie złudną walką tych, które (oby) jeszcze przede mną.
--
XL
|