Data: 2018-09-15 15:31:43
Temat: Re: Arszenik w ryzu
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pan Robert Wańkowski napisał:
>> Żyję na tyle długo, by załapać się jeszcze na chodzenie w dżinsach
>> tkanych z bawełny i barwionych prawdziwym indygo. Takich jak je sobie
>> Levi Strauss obmyślił. Jak toto farbowało przy pierwszym praniu!
>
> Nawet przed pierwszym praniem. Granatowe uda. :-)
To też. Niektórzy mówili, że i co inne można sobie ufarbować.
> A i dziś nie lepiej. Nowe buty i skarpety mam w kolorze wkładek. :-)
Nie mówię, że źle było, wręcz przeciwnie! Tamte spodnie były w porządku,
lubiłem je, lubiłem ich miękkość. Dzisiaj wszystkie, nawet te najdroższe,
robione są z plastiku. Przeoczyłem moment, kiedy nastąpiła zmiana.
Ktoś pamięta, kiedy ona nastąpiła? A może da się jeszcze gdzieś kupić
spodnie z bawełny, farbowane indygo -- tylko ja nie potrafię poszukać?
> A nie brałem z dolnej półki.
Buty zawsze trzymam na dolnej półce, stamtąd biorę.
Jarek
--
Ta laska nebeska.
|