Data: 2006-08-22 05:27:50
Temat: Re: BIGOS STAROPOLSKI
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Panslavista" <p...@w...pl> wrote in message
news:ece3mm$i96$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>> Bo bigos oznaczał dawniej wszystko posiekane - nawet szablami wrogów
>>> bigosowano.
>>
>> Ta dużo Sienkiewicza się naczytałeś.
>>
>> Władysław
>
> Polskie leczo w latach 70 nazywano bigosem z kabaczków...
Ze "Słownika Języka Polskiego" Lindego (pominę niemieckie terminy)
- potrawa z posiekanego mięsiwa
- bigos hultajski - z różnych mięsiw z kapustą
- bigos to, wczorajsza potrawa
- nieświeża rzecz; ponieważ i resztki zdają się na bigos
- rzeź, siekanina
- nawet starce zgrzybiałe, baby, śpitalne kaliki, rąbali Tatarzy na bigosy
drobne
- podnosząc nogę ogier jak wilka grzmotnie, w paszczy narobił bigosu
- bigos, zamieszanie, mieszanina, zamęt
- będzie bigos jak nowy z odszczepieństwa tego
- teraz takie bigosy, takie mieszaniny, że mi się od kłopotu aż kurzy z
czupryny
- narobić bigosu, nawarzyć piwa, nabawić siebie i drugich kłopotu
- gdyby nie generał, byłby narobił bigosu
Jest jeszcze sporo na temat bigosu u Doroszewskiego.
Czyli to, co jest obecnie uważane jest za bigos to, de facto, jest bigos
hultajski w wariantach...
Mój bigos jada się łyżką, mojej żony - widelcem.
Mój bardziej mi smakuje - gdy ona ugotuje migiem brakuje rzadkiego...
|